Google Website Translator Gadget

piątek, 22 kwietnia 2016

Czytelnicy pytają, autor odpowiada.

Do mojej skrzynki pocztowej trafił zestaw pytań:
1.       Przejrzałem trochę 5gr i nie widzę różnic w rantach. Próba nie jest olbrzymia, ale w podobnej różnice w 1gr były łatwo zauważalne.

2.       Czy planuje Pan rozszerzenie opisu wariantów 5zł z 1994. Bogactwo jest olbrzymie (w sumie ciekawe czemu)

3.       Cały czas jestem w posiadaniu 5zł z 1994 bez znaku mennicy. Zastanawiam się jak zweryfikować tą odmianę

4.       Chętnie bym usłyszał jakie ma Pan założenia przy układaniu katalogu. Staram się to trochę w głowie uporządkować.
Bo z jednej strony oczywiste odmiany stempli: różne kroje pisma, inaczej ułożone znaki mennicze, różnice w drobnych szczegółach
Ale z drugiej egzemplarze wybite zapchanymi lub uszkodzonymi stemplami – to już właściwie identyfikacja pojedynczych stempli a nie ich odmiana
A z trzeciej wady produkcyjne – np. podwójne bicie
I zastanawiam się na jakiej podstawie Pan to dobiera. Bo jak podwójne bicia – to chyba tez odwrotki i destrukty, a także różne odmiany wynikające z użytego krążka (kiedyś Panu wysyłałem zdjęcia z takimi podwojonymi rantami). Ale tego są miliony. Więc zastanawiam się jak wygląda dobór.
Pomyślałem, że odpowiedzi mogą zainteresować szersze grono. No to po kolei:

  1. Pytanie wiąże się z tym, że na "angielskich" jednogroszówkach można zauważyć dwa rodzaje rantu. Po szczegóły odsyłam do mojego katalogu
    https://sites.google.com/site/monetyobiegoweiiirp/katalog/monety-po-denominacji/4-12/4-12-2
    https://sites.google.com/site/monetyobiegoweiiirp/katalog/monety-po-denominacji/4-12/4-12-3
    Przez analogię można oczekiwać podobnych różnic na rantach pięciogroszówek. Jak dotąd nie udało się ich znaleźć.
  2. W moim katalogu umieściłem siedem wariantów pięciozłotówki 1994 różniących się położeniem znaku mennicy
    https://sites.google.com/site/monetyobiegoweiiirp/katalog/monety-po-denominacji/5-zlotych/1994---4-11-1
    Okazuje się, że tych wariantów jest znacznie więcej. W grudniu 2015 Gabinet Numizmatyczny Damiana Marciniaka sprzedawał na Allegro kompletną kolekcję obiegowych monet III RP z wariantami
    http://archiwum.allegro.pl/oferta/7578-kompletna-kolekcja-monet-iii-rp-z-wariantami-i5839194269.html W kolekcji było 15 wariantów pięciozłotówki z 1994 r. Myślę, że może ich być jeszcze więcej. Bogactwo wariantów spowodowało RĘCZNE nabijanie puncy ze znakiem mennicy na stemple. Na matrycach do stempli znaku nie było. Dlaczego zdecydowano się na takie postępowanie? Prawdopodobnym powodem mogło być traktowanie "wędrującego" znaku mennicy, jako cechy zabezpieczającej. Takie zabezpieczenie pozwala na szybkie ustalenie autentyczności monety, ale tylko dla falsyfikatów bitych stemplami. Odlew zdjęty z oryginału będzie miał znak we właściwym miejscu, ale odlew łatwo zdemaskować innymi metodami.
  3. Nie natknąłem się na 5 złotych 1994 bez znaku mennicy. Biorąc pod uwagę, to co napisałem w punkcie 2. możliwe jest, że pewną część nakładu wybito stemplem awersu, na którym zapomniano dobić znak mennicy. Inna możliwość, to często spotykane zapchanie stempla. Która opcja jest prawdziwa może rozstrzygnąć tylko badanie pod mikroskopem, ale by było wiarygodne, moneta powinna być bardzo dobrze zachowana.
  4. Staram się "nie mnożyć bytów" (Ockham). Podstawowym kryterium wyróżniania odmian i wariantów jest to, co działo się ze stemplami, którymi bito monety. Stemple mogą się różnić z kilku powodów. W skrócie:
    1. Zużycie matrycy spowodowało konieczność zrobienia nowej. Jeżeli przy okazji zdjęta z modelu patryca też się w jakiś sposób uszkodziła, albo uszkodził się model, z którego trzeba było zdjąć nową patrycę, to bardzo prawdopodobne było, że nowe narzędzie mennicze nie będzie identyczne ze starym. Wielkość i istotność różnic decyduje, czy mówimy o odmianie, czy o wariancie.
    2. Błąd przy produkcji stempla spowodował, że są na nim różnice w stosunku do stempla wykonanego prawidłowo. Dobrym przykładem jest stempel ze zdwojeniem rysunku. Spod takiego stempla wychodziły identycznie wyglądające monety, ale różniące się od monet bitych poprawnie wykonanymi stemplami. Uznałem, że warto takie monety katalogować, bo ich istotne cechy wyróżniające były na stemplach od samego początku.
    3. Uszkodzenie powstałe na prawidłowo wykonanym stemplu - tu też mamy z pewną ilością identycznie wyglądających monet z jakimś szczegółem różnym od monet prawidłowych, ale w tym przypadku nie mam uzasadnienia, by określać takie monety odmianami, czy wariantami. To destrukty. Pęknięcia albo wykruszenia stempla - mogą na monecie wyglądać efektownie, ale uważam, że nie powinno się ich katalogować.
    4. Podobnie ma się rzecz z odwrotkami i "obrotkami". Stemple były prawidłowe, tyle że niepoprawnie zamontowano je w prasie tłoczącej monety. Albo przez przypadek, albo celowo. To też destrukty, efektowne, ale tylko destrukty. Czasem wspominam o nich w katalogach, ale generalnie nie traktuję ich, jako odmiany lub warianty. To samo dotyczy pomyłek, lub "pomyłek" przy podawaniu nieprawidłowych krążków pod prasę menniczą.
Jeśli coś jeszcze jest niejasne, proszę pytać.

Narodowy Bank Polski uruchomił Centrum Pieniądza NBP im. Sławomira S. Skrzypka - placówkę edukacyjną, w której będzie można zapoznać się z historią pieniądza i ekonomii. Placówka w znacznej mierze multimedialna, zachęcająca do interakcji, a nie tylko biernego oglądania eksponatów. Centrum zaprasza zwiedzających od 14 maja 2016 r. (dzień "Nocy muzeów"). Symboliczne uroczyste otwarcie nastąpiło 20 kwietnia, ale wstęp mieli wyłącznie zaproszeni goście i dziennikarze. Dlaczego do pełnego otwarcia dla wszystkich potrzebny jest jeszcze prawie cały miesiąc, tego nie wyjaśniono.
O centrum wspominałem już na blogu dwukrotnie: w roku 2010 i w kwietniu 2015. Kiedy będę miał okazję zwiedzić Centrum Pieniądza NBP, na pewno o tym napiszę (ciekawe, czy będzie można robić zdjęcia?).

Na koniec trochę się pożalę.
Kiedy zobaczyłem na eBay aukcję zatytułowaną "Cu Schilling 1754 H Polen August III 1754. Sehr schön+" zilustrowaną zdjęciem
serce mocniej mi zabiło. Kiedy w opisie aukcji przeczytałem:
"Katalognummer: Gumowski 2133, Kaminski/Zukowski 733. 1,23g. Cu Schilling 1754 H, Dresden Kopf des Königs nach rechts/Gekröntes Wappen. Gumowski 2133, Kaminski/Zukowski 733. 1,23g." zrezygnowałem z zadawania sprzedawcy dodatkowych pytań i zalicytowałem.
Powód? Jak dotąd wszystkie szelągi 1754 z literką H, które mam i które widziałem miały imię króla pisane przez U - AUGUSTUS. Gdyby nie informacja o wadze monety - 1,23 grama, dopytał bym sprzedającego, czy to przypadkiem nie jest jednak grosz. Uwierzyłem słowu pisanemu i...
dostałem
wytartego grosza. To moneta ze zdjęcia - żadnej podmiany/pomyłki nie było. Po prostu sprzedający wymyślił sobie, że to co ma, to szeląg, spisał dane z katalogów, w tym masę monety i...


Może przyjmie zwrot.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly