Strony

niedziela, 22 grudnia 2019

Najnudniejsze zajęcie na świecie.

Nadszedł ten etap pisania książki o miedziakach A3S, którego obawiałem się od dawna - tworzenie indeksów, tabeli konkordancji i na koniec korekta.
Kto tego nie ćwiczył, nie zrozumie.
Niestety, o czym już pisałem, edytor Ridero dostarcza wyłącznie mechanizmy automatycznego tworzenia spisu treści (o ile pamięta się o konsekwentnym stosowaniu stylów) i tworzenia przypisów. Indeksy trzeba tworzyć ręcznie. Nie dość, że zajęcie nudne, to jeszcze łatwo coś istotnego przeoczyć.
Tabela konkordancji, moim zdaniem w tym przypadku niezbędna, siłą rzeczy musi być rozbudowana. O ile nie ma problemu z katalogami popularnymi, typu Kopicki, Parchimowicz, Kahnt, to Czapski, Kamiński+Żukowski i Gumowski (Gubin i jego mennice) zmuszają do wysiłku i wymagają przemeblowania okolicy. Dała by mi żona popalić, gdybym próbował czegoś takiego przed świętami! Najlepiej mieć pod ręką duży stół i otwarte wszystkie te katalogi. Takiego stołu, ani miejsca nań nie mam, musiałem więc poradzić sobie inaczej. Kilka godzin skanowania, obróbki w OCR (by móc korzystać z wyszukiwania tekstowego) i praca staje się wygodniejsza. Brak podręcznego stołu - wróć! - drugiego monitora pracy nie ułatwia, ale i tak jest łatwiej niż zrywanie się co chwilę od klawiatury, żeby zajrzeć do tej, czy innej książki.
Na deser (???) zostawiam sobie korektę ortograficzną i gramatyczną. W ortograficznej pomaga edytor, w gramatycznej pamięć i SJP. Korekta rzeczowa trwa cały czas. Najlepiej byłoby powierzyć ją komuś innemu, ale gdzie znaleźć kogoś kto primo, zna temat, secundo, nie będzie próbował narzucać swoich poglądów. Ten etap zresztą już przećwiczyłem z lepszym lub gorszym skutkiem. Częściej gorszym.

P.S.
Od 29 stycznia 2020 książka jest dostępna tu:
https://ridero.eu/pl/books/miedziane_monety_koronne_augusta_iii/


Pora na monetę.
Jeden z niedawnych nabytków z Allegro. Okazuje się, że mimo "udoskonaleń" serwisu, udaje się od czasu do czasu kupić coś ciekawego.
Bydgoski półtorak Z3W z 1621 r. "Populares", nieprawdaż? A może nie?

Na wszelki wypadek, gdybym nie znalazł czasu, że by tu coś napisać przed świętami, wszystkim Czytelnikom - RADOSNYCH ŚWIĄT, z wszystkimi oczywistościami: spotkaniami rodzinnymi, prezentami, obżarstwem, lenistwem i niektórymi innymi grzechami głównymi.


czwartek, 12 grudnia 2019

Kto nabił tę puncę?

Niedawno na Allegro zakończyła się aukcja pięciozłotówki z 1933 roku w stanie zachowania ocenionym przez NGC na AU58 - prawie mennicza. W tytule aukcji oprócz nominału, rocznika i stanu zachowania dodano informację "z puncą JCh". Przyznacie, że kogo, jak kogo, ale mnie ten dopisek musiał zaintrygować. Moneta wygląda tak.
Wprawne oko oprócz puncy przy nodze Orła wypatrzy drugi jej odcisk na rewersie, na godzinie 4:30. Z bliska punca wygląda tak.
W porównaniu z puncą Czapskiego - duża.
Moneta poszła za 511 złotych, ale to nie ja ją kupiłem. Nie ja też nabiłem tę puncę. W opisie aukcyjnym, sprzedawca dodał jeszcze, że "Dotarliśmy do jednego notowania monety z taką puncą, była to moneta OST 2 kopiejki 1916". Mamy więc do czynienia z puncą własnościową, kolekcjonerską najprawdopodobniej. 
Czyją? Kiedy nabitą?
Czy ktoś z Was zna odpowiedź?

August III prawie na ukończeniu. Prawie, bo natrafiłem na kolejne zapomniane dziełko.
Wiadomości o wszystkich w Dreźnie żyjących artystach.
Są w nim wymienieni i opisani między innymi drezdeńscy medalierzy Christian Sigismund Wermuth
oraz Johann Friedrich Stieler.
Te dwie notatki to w sumie kilkanaście stron do przetłumaczenia i sprawdzenia, czy nie ma tam jakichś nieznanych mi dotąd powiązań z interesującym mnie tematem. Oprócz tego muszę jeszcze sprawdzić, czy przy którymś z innych nazwisk nie pojawiają się informacje o związkach z mennictwem. Szkoda, że format pliku nie pozwala na wyszukiwanie tekstowe.
Nie ma w książce nic o Carlu Christianie Pribusie, który zmarł rok przed wydaniem książki. Ciekawe, czy Keller miał zebrane wiadomości na jego temat i nie umieścił ich w książce, bo ta dotyczy "w Dreźnie żyjących", czy po prostu nie uznał go za artystę.