Strony

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Co kupić numizmatykowi na prezent pod choinkę?

Cokolwiek, byle nie było związane z numizmatyką!


Wyjątek od tej reguły można zrobić wyłącznie w przypadku gdy nasz prezentobiorca jednoznacznie i konkretnie powiedział, co chciałby dostać.

Kilka razy zdarzało mi się dostawać numizmatyczne prezenty. Nigdy nie zdarzyło się, żeby były to prezenty trafione. I jak w takiej sytuacji wyjść z twarzą? Kamienna twarz pokerzysty nie jest wtedy dobrym rozwiązaniem, a nie każdy potrafi dobrze zagrać człowieka niespodziewanie uszczęśliwionego. To tak, jak z przysłowiowym już krawatem w ukośne zielone paski albo pachnidłami zupełnie nie pasującymi do upodobań obdarowanego. Na szczęście to już przeszłość - delikatnie zasugerowałem paru osobom, że kolekcjonowanie monet nie pociąga za sobą automatycznego zachwytu nad każdym okrągłym kawałkiem metalu.

Dobra książka, bilet na koncert, płyta, film, dobry alkohol, zawsze dawały mi wiele szczerej radości i zwalniały z konieczności zastanawiania się co teraz z tym fantem zrobić i jak to zrobić nie urażając darczyńcy. Jasne, że i w tych przypadkach trzeba starać się trafić w czyjś gust, ale to przecież zwykle ktoś bliski, więc co nieco o nim wiemy.

Na monetach świat się nie kończy. Nawet dla bardzo aktywnego kolekcjonera. No chyba, że macie wśród bliskich jakiegoś zupełnego maniaka. Macie? To wykorzystajcie szansę na choćby chwilowe zwrócenie jego uwagi na inne przyjemności życia.

Mam nadzieję, że zdążyłem z moją radą i nie wpakowaliście się jeszcze w jakiś nieprzemyślany zakup.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.