Strony

wtorek, 30 sierpnia 2011

Dziś tylko kilka linijek...

bo po pięciotygodniowym urlopie nazbierało się mnóstwo rzeczy do zrobienia.

Jedną z nich było przeczytanie zaległej poczty i napisanie odpowiedzi na listy oraz e-maile, które długo, długo czekały (komputer też miał urlop, podobnie jak telewizor i codzienne gazety).
Kolejną rzeczą było nadrobienie zaległości w czytaniu dyskusji na internetowych forach, które zwykle odwiedzam. Zauważyłem, że w zeszłym roku, mimo krótszego ciut urlopu, ominęło mnie znacznie więcej ciekawych dyskusji. Najwyraźniej nie tylko ja postanowiłem odpoczywać.

Z rzeczy godnych polecenia dwie moim zdaniem najciekawsze:

Na obróbkę czekały też dwie karty pamięci ze zdjęciami zrobionymi w czasie urlopu.


Jest jeszcze jedna przyczyna powodująca, że nie mam teraz zbyt wiele czasu dla bloga (chwilowa). Kilka dni przed urlopem poczyniłem kroki do uruchomienia jeszcze jednego projektu, który chodził mi po głowie od pewnego czasu. Rezultaty pokażę podczas najbliższego weekendu.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Nawet najdłuższy urlop kiedyś się kończy.

Niestety.

Pora na obiecane sprawozdanie.
Plan był prosty - odpoczywamy.
Jedyne założenie "ostre", to przebieżka co drugi dzień na dystansie co najmniej 6 km.
Założenie zrealizowane w 100 % - charzykowska promenada nad jeziorem ma ciut ponad 3 km, więc bieg z domu do niej i później od końca do końca tam i z powrotem dawało prawie 7 km. W sumie zrobiły się z tego trzy maratony (na raty).
Poza tym:
dobre towarzystwo,
grzyby,

kajak,

pływanie,

zwiedzanie okolic,
przyroda,

spacery,

smaczne jedzenie, czytanie etc etc.

Było, minęło, ciąg dalszy nastąpi (już za 11 miesięcy).

PS.

Monety też były, rzecz jasna