To nie blaga, tylko wynik analizy danych statystycznych. O tym później, bo na początek proponuję krótką relację z dziesiątej edycji jarmarku staroci "Wechikuł czasu", która odbyła się od 12 do 14 października na katowickim rynku.
Może pierwsze dwa dni były atrakcyjniejsze (bo ja czas na wycieczkę do Katowic znalazłem dopiero w niedzielę, ostatni dzień jarmarku), może byłem za wcześnie - jak widzicie, nie wszystkie stoiska były już gotowe. W każdym razie wróciłem z lekkim niesmakiem, któremu dałem wyraz na pierwszym zdjęciu. Plansza reklamująca jarmark sąsiadująca z pojemnikiem na śmieci...
Kupiłem jedną monetę, chyba tylko po to, by nie wracać z pustymi rękami. Jeśli mój plan się sprawdzi, to będzie ona jedną z bohaterek następnego wpisu.
Plan na niedzielę miałem mocno napięty, bo w ten weekend w Katowicach odbywała się jeszcze jedna interesująca mnie impreza
Przejście z rynku do centrum kongresowego (za Spodkiem) nie trwa długo. Po drodze całkiem ładne widoczki.
Przyjemność spaceru psuł niestety wszechobecny brud. To jednak cały czas ta sama Polska, o której tak przejmująco śpiewał (i śpiewa) Kazik Staszewski.
Za to targi - marzenie. Masa stoisk, kompetentni i chętni do pomocy ludzie. Mógłbym tam spędzić kilka godzin, ale plany były inne.
Z kilkoma książkami pod pachą wróciłem do samochodu i ruszyłem dalej, na południe. Pogoda była zbyt ładna, by zostawać w mieście. Jak widać, podobnie pomyślało znacznie więcej osób,
ale nie ma się czemu dziwić. Było naprawdę pięknie.
Po powrocie do domu zabrałem się za studiowanie pobranej dzień wcześniej z Academia.edu publikacji.Tytuł zafascynował mnie, gdy tylko wpadł mi w oko na liście ostatnio dodanych na Academia.edu publikacji związanych z numizmatyką. Treść jest równie intrygująca.
Autor zadał sobie trud przebadania archiwów w celu zestawienia danych o długości życia ludzi aktywnie zajmujących się numizmatyką i porównania ich z analogicznymi danymi dotyczącymi innych sławnych ludzi. Sławnych w pewnym sensie, bo tylko o takich ludziach, znanych z nazwiska i zajęcia można cokolwiek w archiwach znaleźć.
Na siedemnastu stronach, François de Callataÿ, belgijski historyk zajmujący się mennictwem i ekonomią śródziemnomorskiego antyku, przedstawił bardzo ciekawe dane. Spójrzcie tylko na ten wykres
Statystycznie (rzecz jasna) biorąc, numizmatycy żyją dłużej od innych "sławnych ludzi", wyraźnie przegrywając tylko z... kardynałami (bo już biskupi zostają w tyle).
W podsumowaniu artykułu znalazła się przestroga. Statystyka, statystyką, ale fakt bycia numizmatykiem nie zwalnia od zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Zresztą, przeczytajcie to sami:
A nie mówiłem! Lepiej monet nie czyścić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.