Co? Wszystko!
Nie wierzycie, to sami przeczytajcie
Może bym się tym nawet przejął, ale następna linijka tego wabika (bo to tylko wabik przecież) rozwiewa wszystkie obawy.
Zagładę wieszczy nie NASA, nie największe obserwatoria astronomiczne, tylko Gazeta Lubuska. Może są lepiej poinformowani?
Całkiem wiarygodne wróżby przedstawił na swoim blogu Tomasz Poniewierka. Pan Tomek podał daty trzydziestu aukcji numizmatycznych, które zaplanowano na przyszły rok. Odliczając dwa wakacyjne miesiące, daje to przeciętnie trzy aukcje miesięcznie. Prawdziwy armagedon (dla naszych portfeli rzecz jasna), bo raczej nie dla organizatorów aukcji. Chociaż i im może się czasem noga powinąć, bo na przykład nie zorientują się w porę, że ta trzyrublówka z 1836 albo trzydukatówka z 1794 wcale nie są takie stare, jak mogło by się wydawać.
Oprócz "wróżby" na nowy rok, T. Poniewierka ofiarował nam jeszcze prolegomenę klasyfikacji półgroszy koronnych Aleksandra Jagiellończyka (wpis z 1 grudnia 2018). Ja to już sobie zarchiwizowałem w postaci pliku pdf. Tak na wszelki wypadek.
Kolejna przepowiednia, a raczej zapowiedź, sięga dalej w przyszłość, bo do roku 2020. Ma wtedy zostać udostępniona wystawa numizmatyczna w warszawskim Muzeum Narodowym (nareszcie!). A to dzięki hojności Fundacji im. Feliksa hrabiego Sobańskiego, która 23 listopada przekazała darowiznę Gabinetowi Monet i Medali MNW. Więcej szczegółów na stronie Fundacji.
No dobrze, na razie to wszystko przepowiednie, które znalazłem w natłoku informacji zwalającym się na głowę każdego dnia. A miały być moje. A'propos natłoku informacji - pod poprzednim wpisem, anonimowy czytelnik dodał komentarz:
Natłok informacji to problem. Jak je segregować, jak wyszukiwać najlepsze? Czasami zgromadzi się ich tyle, że nie wiadomo od czego zacząć.
Dość dygresji. Wracam do szklanej kuli.
Przyjmując metodę gwarantującą co najmniej 50-procentową skuteczność prognozowania pogody, przewiduję, że rok 2019 będzie taki sam, jak rok 2018. Będą się ukazywać nowe monety, będą odkrywane nowe skarby, będą publikowane nowe katalogi i monografie numizmatyczne. Będziemy odkrywać nowe odmiany i warianty monet. Fałszerze i inni oszuści będą próbowali wyłudzać nasze pieniądze, a my, zależnie od wiedzy i szczęścia, albo niezdrowej ekscytacji i pecha, albo im te pieniądze damy, albo nie.
Będziemy się spotykać na giełdach, targach kolekcjonerskich, aukcjach, wystawach, wykładach, konferencjach, ale i przy stolikach w lokalach oferujących zacne posiłki i trunki i możliwość posiedzenia i porozmawiania o tym i owym.
Najważniejsze, że nadal będziemy polować na nowe okazy do naszych kolekcji. Czekam teraz na kilka listów, z mam nadzieję interesującą zawartością. Końcówka roku okazała się obfitsza w interesujące mnie monety w porównaniu do jesiennych miesięcy. Na razie przyniosłem z poczty takie sympatyczne miedziane maleństwo.
Szeląg z widocznymi niestety śladami pobytu w ziemi, ale bardzo ładnie, równo i centrycznie wybity. To, na co czekam, będzie i ładniej zachowane (przynajmniej w części) i mniej oczywiste, jeśli chodzi o katalogowe numerki.
Na koniec cytat z jednego z numizmatycznych forów, tytuł wątku:
Zamienię rok małpy na rok tygrysa
A jakie strony numizmatyczne odwiedza Pan najczęściej?
OdpowiedzUsuńCodzienny zestaw obowiązkowy:
Usuńforum TPZN, forum PoszukiwanieSkarbów, forum monety.pl, Allegro, eBay i strony, które pojawiają się w subskrypcji RSS (głównie blogi numizmatyczne).
Poświęci Pan wpis ciekawym stronom, z których korzysta? Niekoniecznie związanych z polską numizmatyka.
OdpowiedzUsuńNie, takiego wpisu nie będzie. Czasem, przy okazji pojawiają się i będą nadal pojawiać informacje o różnych stronach, z których korzystałem szukając materiału na wpisy na blog. Osobnego wpisu na ten temat nie będzie.
Usuń