Strony

niedziela, 5 stycznia 2020

Kropka

Kolekcjonerskich radości i pogody ducha w nowym, dwa tysiące dwudziestym roku życzę Wam w pierwszym tegorocznym wpisie.

Kropka.
O kropkach piszę tu od pierwszego niemal postu. Kropki są na każdej prawie monecie - od antyku, po czasy najnowsze. Nic dziwnego, że temat powraca i pewnie powracać będzie.

Szelągi Augusta III bite w Dreźnie w latach 1749 i 1750, a od roku 1751 do 1755 w Gruntalu cechuje zachowanie rysunku zaprojektowanego przez Johanna Wilhelma Höcknera i Christiana Sigismunda Wermutha.

Widać oczywiście, poczynając od rocznika 1751, pewne uproszczenia w portrecie króla, ale reszta, łącznie z liternictwem i interpunkcją w legendach pozostaje niezmienna. Z małym, malutkim wyjątkiem. Na rewersie ostatniego szeląga, po dacie postawiono kropkę.
Przypadek? Nie sądzę. 
Nie sądzę, bo przypomniałem sobie pewien katalog, który mam na półce od jakiegoś czasu. Oto pierwszy jego fragment.
Jak widać, rzecz dotyczy niemieckich monet o przeszło wiek późniejszych. Wariant podkreślony, jak godny wyróżnienia, to dwudziestofenigówka z 1887 roku z gwiazdką pod nominałem. Pięćdziesiąt monet wybitych z gwiazdką upamiętniało uruchomienie produkcji w nowootwartej mennicy w Muldenhütten
I fragment drugi.
Poprzedni właściciel trochę pokreślił w katalogu, zaznaczając jak sądzę posiadane przez siebie monety. Nie miał jednej z ciekawszych monet z tego typu, mianowicie feniga z roku 1887 z literą E i kropką po PFENNIG. Jednej z dwudziestu pięciu jednofenigówek wybitych dla upamiętnienia zakończenia produkcji w mennicy drezdeńskiej.
Czy możliwe, że kropka po dacie na gruntalskim szelągu z 1755 r. to nie przypadek, tylko świadome zaznaczenie, że to ostatni rok działalności mennicy przy Saigerhütte Grünthal? Myślę, że to całkiem prawdopodobne.
Przy okazji, rocznik 1755 jest najmniej liczny wśród gruntalskich szelągów. Trochę ponad dwa i pół miliona sztuk wobec przeszło dziesięciomilionowych nakładów z poprzednich dwóch lat. 2,5 miliona to mało, ale nie tak mało by uzasadnić obserwowaną rzadkość tego rocznika na rynku. W ubiegłym roku nie zauważyłem ani jednej oferty szeląga 1755 bez literki pod herbami. A rzadkie, drezdeńskie roczniki 1749 i 1750 oferowano kilkakrotnie!
Może część transportów monet z ostatniego rocznika działalności gruntalskiej mennicy nie dotarła do miejsc przeznaczenia? Rzadkość tych monet sugeruje, że mogło to dotyczyć większości transportów.

Nie tylko o kropkach tu pisuję. Kiedyś, niestety nie pamiętam, w którym wpisie, marzyłem sobie, że mogłaby powstać baza danych zawierająca informacje o personelu naszych mennic - zarządców, mincmistrzów, wardejnów, rytowników itd. Poszukując informacji do książki o miedziakach Augusta III trafiłem na "Biographisches Lexikon der Münzmeister, Wardeine, Stempelschneider und Medailleure von der Renaissance bis zur Gegenwart".
Czyli można. Da się coś takiego zrobić. Bazie daleko jeszcze do kompletności, ale jest. Jest pomocna, bo oprócz podstawowych informacji o ludziach, zawiera odsyłacze do źródeł, a te drogowskazy prowadzą często w bardzo ciekawe miejsca. 

1 komentarz:

  1. Wytrwałości w pracy nad katalogiem,zdrowia i radości z ukończenia dzieła! Gerard P.

    OdpowiedzUsuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.