Strony

sobota, 3 grudnia 2022

Gorączka przedświątecznych zakupów.

 Sypnęło aukcjami na koniec roku. Niemal nie nadążam z przeglądaniem ofert i wybieraniem potencjalnych "prezentów". Gdyby jakimś zrządzeniem losu wszystkie wysłane limity okazały się zwycięskimi, musiałbym ogłosić bankructwo. Na szczęście (?) los mnie oszczędza (?) i stan konta przeznaczonego na zakupy pozostaje na tym samym poziomie. 

Ta wiadomość akurat niezbyt mnie zmartwiła, bo zasadziłem się na kilka monet i zestawów, dzięki którym mógłbym zastąpić w zbiorze rzeczy brzydsze, ładniejszymi. 

Inaczej ma się sprawa z kilkoma nadchodzącymi aukcjami. Są tam monety, które chcę mieć, a nawet takie, które "muszę mieć". Cóż z tego, że muszę, skoro w potwierdzeniach udziału w aukcjach mam zwykle numery z drugiej pięćsetki (czyli ogólnie konkurencja duża), a na stronie z interesującą mnie monetą widzę coś takiego. 

Jak tak dalej pójdzie, to łatwiej będzie wygrać coś w lotto, niż na aukcji.

W przerwach planowania aukcyjnych sukcesów, dość dużo czasu spędzam przeglądając zasoby bibliotek cyfrowych. Kilka dni temu trafiłem na fascynującą notatkę opublikowaną przez 

Generalny Inspektor mennicy warszawskiej, Ignacy Bieńkowski donosi o niebezpiecznym wynalazku niemieckiego złotnika. 
Bieńkowski ostrzega przed kupnem zagranicznych wyrobów srebrnych, bo pomimo wyniku badania na kamieniu probierczym, wskazującego na 12-łutową próbę srebra, może okazać się, że srebra w nich nie ma. Pierwszy raz słyszę o stopie nazywającym się argyorphan. Nie udały mi się też poszukiwania informacji o berlińskim złotniku Wolfie. Godna uwagi jest natomiast wzmianka o Lampadiusie. Rzeczywiście był on bardzo znanym naukowcem. Początkowo działał w Getyndze, jako farmaceuta, później zajmował się chemią i metalurgią. Wykładał w Akademii Górniczej we Freibergu, gdzie spotkał się z nim Bieńkowski. Lampadius odkrył, że ołów łatwiej rozpuszcza się w kwasach, jeśli jest stopiony z cyną. To odkrycie doprowadziło do uświadomienia  szkodliwości stosowania popularnych niegdyś naczyń cynowych. W informacji Bieńkowskiego jest między innymi mowa o braku negatywnego wpływu metalu Wolfa na zdrowie. Zastanawia mnie jednak, że Bieńkowski nie wspomina nic o zagrożeniach dla produkcji menniczej. Może jakieś własności tego stopu powodowały, że nie nadawał się do bicia monet, co nie przeszkadzało używaniu go do produkcji wyrobów odlewanych.

O innym "znalezisku" z XIX-wiecznej prasy napiszę za kilka dni. Będzie to tekst trochę dłuższy, a jego tematem będą monety, ich kolekcjonerzy, lokalny patriotyzm i emocje. 

5 komentarzy:

  1. Najbardziej lubię jak na koniec roku lub początek następnego ( jak kto woli i chce ) dzielimy się na forach zdjęciami naszych trofeów numizmatycznych . Czasem aż serce szybciej bije .
    Pozdrawiam z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Po niemiecku "Neusiber" albo po angielsku "german silver". Po rzetlumaczeniu "Dostępne w handlu pod nazwami Alfenide, Argyroide, Argyrophan, Alpaca, China silver, Christoflemetall, Elektroplate, Peru silver, Semilargent itp. uzyte do produkcji świeczników, widelców, łyżek itp. Rodzaje przetwarzanego metalu to galwanicznie posrebrzane srebro niklowe, które zawiera około 2% swojej wagi w srebrze.
    http://www.zeno.org/Lueger-1904/A/Neusilber albo http://www.quantumalloys.com/data/ground/nisil.html .
    Przemysłową produkcję stopów miedzi, cynku i niklu zapoczątkował w 1823 r. konkurs zorganizowany przez Towarzystwo Popierania Przemysłu. Wymagane było wyprodukowanie białego stopu, który powinien wyglądać jak srebro 750/000 (drobne) i nadawać się również do zastawy stołowej. Ponadto powinien kosztować tylko 1/6 ówczesnej ceny srebra. Zadanie to zostało rozwiązane niemal w tym samym czasie przez Ernsta Augusta Geitnera, który opracował stop Argentan w Auerhammer koło Aue w 1823 r., aw 1824 r. bracia Henniger w Berlinie z podobnym stopem niemieckiego srebra. Jedynie data jest pözniejsza, ale wynika to pewnie z patentu Wolfa, ktöry wydany zostal na 10 lat.
    Nie wspomniano o monetach w tym artykule, poniewaz dopiero koło 1900 roku niemieckie srebro było używane do produkcji monet do bicia próbnego. Dobrze znaną wczesną monetą z niemieckiego srebra jest moneta o nominale 1 biliona marek z prowincji Westfalia z 1923 r. Liczne monety okolicznościowe z NRD zostały wykonane z niemieckiego srebra Pozdrawiam. Robert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak szczegółowe wyjaśnienia.
      Zastanawiająca jest tylko ta informacja Bieńkowskiego, że próba na kamieniu probierczym wychodzi, jak dla 12-łutowego srebra.

      Usuń
    2. Przypuszczam , ze Wolf pokrywal zewnetrzna powierzchnie stopu cienka warstwa srebra, co przy pröbie po pocieraniu na kamieniu wykazywalo , ze material jest srebrem.

      Usuń
  3. Składając limity na aukcji raczej nic Pan nie wygra, musiałby być to słono przepłacone limity żeby wpadły. Polecam licytować na żywo do określonej kwoty i nie dać się emocjom. To jedyny sposób aby przechytrzyć konkurencję i nie dać oszukać podbijaczom i pompującym właścicielom monet - tak jest to powszechne zjawisko na aukcjach.

    OdpowiedzUsuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.