Strony

środa, 3 maja 2017

Duże, małe, lekkie, ciężkie...

Największa moneta w moim zbiorze nie jest monetą najcięższą, a najmniejsza nie jest najlżejszą.
Największa ma 38 i pół milimetra średnicy
Sześciozłotowy talar Stanisława Augusta z roku 1795
38,5 mm, 24,0 g

Moneta "po przejściach", ale żal mi się jej pozbywać. Nie jest najcięższą w zbiorze, ustępuje monecie znacznie młodszej

Wolne Miasto Gdańsk, 5 guldenów z roku 1923
35,0 mm, 24,95 g
Średnica wyraźnie mniejsza, a mimo to waga o gram prawie większa.

Najlżejszą blaszką, którą mam jest ta monetka
Zygmunt III Waza, ternar koronny z 1619 r.
14,0 mm, 0,17 g
Ternar (trzeciak - nie mylić z trojakiem) nie był najniższym nominałem tego władcy. Zygmunt III bił też denary. Trzeciak miał wartość trzech denarów (albo jednej trzeciej półgrosza, czy też połowie szeląga - przeliczanie nominałów jak widać było mocno skomplikowane).  Ternary Zygmunta III przepisowo powinny ważyć 0,45 grama. Mój egzemplarz, wykruszony, z prześwitkami, waży tylko 0,17 grama. Prawie dwukrotnie mniej, niż ten - też mocno wykruszony - denar.
Zygmunt III Waza, ternar koronny z 1619 r.
14,5 mm, 0,33 g

Przepisowa waga denara wynosiła 0,37 grama. Dlaczego nominałowo trzykrotnie mocniejszy trzeciak nie miał ważyć trzykrotnie więcej od denara? Odpowiedź kryje się w próbie stopu, zawartości srebra inaczej mówiąc. Denary miały mieć próbę 0,078, trzeciaki 0,180.

Obie monetki Zygmunta III, choć małe bo o średnicy co najmniej czternastomilimetrowej nie są najmniejszymi w moim zbiorze. Palma pierwszeństwa w tej konkurencji należy do innego denara
Kazimierz Wielki, denar koronny
10,5 mm, 0,25 g

Na koniec portret zbiorowy. Dopiero na nim widać, jak bardzo różnią się wielkością te monety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.