Dziś temat lekko nieświeży, bo rzecz ogłoszono 23 sierpnia 2021. Opóźnienie dzisiejszego wpisu usprawiedliwiają trzy powody. Po pierwsze - wakacje, po drugie - mam ważniejsze tematy na głowie, po trzecie - ambiwalencja uczuć.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kolekcjonerów Narodowy Bank Polski informuje, że od 1 września br. rozpocznie udostępnianie w kasach 16 oddziałów okręgowych NBP monet o nominale 10, 20, 50 gr oraz 1 zł z 2019 r. wykonanych ze stali pokrytej miedzią i niklem.Nie dziwi mnie, że działania oszczędnościowe polegające na zastosowanie tańszych surowców do produkcji monet obiegowych, wymagały przeprowadzenia wielu technicznych prób. Raz na etapie produkcji blankietów, dwa, na etapie tłoczenia. Właściwie, to powinno się jeszcze przeprowadzić czasochłonne badania trwałości monet z nowego materiału.
Monety 10, 20, 50 groszy oraz 1 zł z 2019 r. ze stali pokrytej miedzią i niklem będą udostępniane do czasu wyczerpania zapasów w ramach operacji bankowych przy uwzględnieniu wewnętrznych regulacji NBP. Jednocześnie informujemy, że ww. monety będą dostępne również przy okazji zakupu wartości kolekcjonerskich.
Zacytowany komunikat NBP odczytuję tak - równolegle z produkcją miedzioniklowych monet o nominałach od 10 groszy do 1 złotego, mennica tłoczyła tymi samymi (?) stemplami monety na stalowych blankietach pokrytych miedzią i niklem. W jakiej ilości? Tego nie ujawniono w tabeli na stronie NBP, Przypuszczać można, że w grę wchodzą ilości sięgające po kilkaset tysięcy monet każdego z nominałów, bo trzeba było badać wydajność/wytrzymałość stempli, czyli tłoczyć monety aż do ich wyeksploatowania.
Narodowy Bank Polski zamówił, mennica wykonała. Rezultaty oceniono jako pozytywne i od stycznia 2020 "srebrne" obiegówki mają stalowy rdzeń. Nawiasem mówiąc, zmiana ta zapowiedziana zaledwie dwa tygodnie przed realizacją, przysporzyła kłopotów producentom i operatorom automatów sprzedażowych. Stalowe monety z datą 2019 trafiły do skarbca NBP. Po półtora roku zdecydowano się na puszczenie ich w obieg, bo tak rozumiem zdania: Monety 10, 20, 50 groszy oraz 1 zł z 2019 r. ze stali pokrytej miedzią i niklem będą udostępniane do czasu wyczerpania zapasów w ramach operacji bankowych przy uwzględnieniu wewnętrznych regulacji NBP. Jednocześnie informujemy, że ww. monety będą dostępne również przy okazji zakupu wartości kolekcjonerskich.
Sprzedaż dla kolekcjonerów została wyraźnie oddzielona od "operacji bankowych". Przez te ostatnie rozumiem po prostu, być może błędnie, puszczenie tych monet w obieg. Jeśli tak, to chcąc uzupełnić zbiór obiegówek, trzeba albo udać się do oddziału NBP i kupić (za ile?) stalowe monety rocznika 2019 albo uzbroić się w magnes i cierpliwie sprawdzać monety przynoszone ze sklepów.
Miedzionikiel, czy poniklowana stal?
Dlaczego mieszane uczucia?
Po pierwsze pointa starego dowcipu, przerażająco od jakiegoś czasu aktualna, czyli "Cyryl, jak Cyryl, ale te metody...". Cóż by się strasznego stało, gdyby już w roku 2019 poinformowano o planach zmiany metalu monet? Dlaczego nie postąpiono, jak w przypadku pilotażowej partii "angielskich miedziaków" z datą 2013? Ujawnienie jej wielkości nikomu nie zaszkodziło, monety te są w normalnym obiegu, nie musiałem ich kupować.
Po drugie, ten enigmatyczny fragment zdania z komunikatu NBP - "...przy uwzględnieniu wewnętrznych regulacji NBP". Mam podawać jakieś specjalne hasło, żeby dostać te monety przy zamianie banknotów na bilon?
Niestety śmierdzi mi to kolejną, bo przecież nie pierwszą akcją zmierzającą do poprawy bilansu banku, a co bardziej prawdopodobne, stanu konta jakiejś grupy osób, kosztem kolekcjonerów.
Jeśli moje niezawodne narzędzie, czyli magnesik zdobiący drzwi lodówki, wyłowi z portmonetki stalowe monety z datą 2019, będę zadowolony i włączę je do zbioru. Kupować ich ani w NBP, ani na rynku kolekcjonerskich nie zamierzam.
I jeszcze jedno. "Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kolekcjonerów...", jakoś mi się nie obiły o uszy plotki o stalowych monetach z datą 2019. A Wam? Słyszeliście coś o tym w roku 2019, 2020, 2021 zanim pojawił się komunikat?
P.S.16.09.2021
Nigdy nie mów nigdy!
Kilka dni minęło i zmieniłem zdanie co do zakupu tych monet. Kupiłem, a sprowokowała mnie do tego uwaga przeczytana na jednym z forów - napisano tam, że wszystkie stalowe monet pokryte miedzią i niklem z datą 2019 oferowane przez NBP mają liczne uszkodzenia w postaci drobnych rysek. Niewierny Tomasz (Jurek) ze mnie, więc musiałem to sprawdzić na żywo, a nie na zdjęciach.
Kupiłem (na OLX), dziś odebrałem.
Rzeczywiście na powierzchniach monet są widoczne drobne uszkodzenia.
Moim zdaniem wszystkie te monety oferowane przez NBP w tym roku nie trafiły do woreczków prosto z mennicy. Najprawdopodobniej cała ta partia z datą 2019 została poddana jakimś próbom na wytrzymałość powłoki z miedzi i niklu nałożonej na stalowy rdzeń. Mogły to być obracające się bębny, do których wsypywano pewną ilość monet. Monety zderzały się z sobą powodując zarysowania i wgniecenia. Próba wypadłą pomyślnie - zarysowania są niewielkie, powłoka Cu+Ni nie odpryskuje. Roczniki 2020 i 2021 wybito już na krążkach stalowych z powłoką Cu+Ni.
Rarytasem będą stalowe monety 2019 bez tych śladów!
Znak zapytania w tytule pozostaje, choć w zasadzie powinien zniknąć. Zostaje, bo zmiana tytułu mogłaby wprowadzić zamieszanie w zakładkach Waszych przeglądarek.
Znak zapytania w tytule pozostaje, choć w zasadzie powinien zniknąć. Zostaje, bo zmiana tytułu mogłaby wprowadzić zamieszanie w zakładkach Waszych przeglądarek.
P.P.S. 2021-09-30
Dzisiaj na stronie NBP opublikowano komunikat będący w znacznej części powtórzeniem komunikatu z 23 sierpnia 2021. Wiadomość uzupełniono informacją o wielkości nakładu emisji testowej.
"Informujemy także, że monety powszechnego obiegu o wartości nominalnej 10 gr, 20 gr, 50 gr i 1 zł z rokiem emisji 2019 wykonane ze stali pokrytej miedzią i niklem zostały wybite w nakładzie po 1 000 000 sztuk dla każdego nominału, w ramach łącznej wielkości emisji ustalonej dla każdego nominału ww. monet w zarządzeniu Nr 34/2019 Prezesa Narodowego Banku Polskiego z dnia 12 grudnia 2019 r. w sprawie ustalenia wzorów, stopu, masy i wielkości emisji monet o wartości nominalnej 10 gr, 20 gr, 50 gr i 1 zł (MP z 2019 r. poz. 1188)."Komunikaty NBP można śledzić tu.
Miedzionikiel, czy poniklowana stal?
OdpowiedzUsuńStawiam na miedzionikiel, bo te stalowe wyglądają fatalnie. Mnóstwo obić i rys.
Tak, na zdjęciu jest normalna, miedzioniklowa dziesięciogroszówka.
UsuńPo zakupie i obejrzeniu moich blaszek potwierdzam - pełno rysek , jest nawet jedno głębsze z widoczną powłoką miedzianą . Na allegro można kupić bezproblemowo , podejrzewam że większość jest z rysami i była testowana . Na pewno pojawią się mennicze , bo nie sądzę by wszystkie użyto do testów . W aukcji allegro - 11114163076 - jeden ze sprzedających zamieścił zdjęcie komunikatu NBP o nakładzie ( 1 000 000 szt dla każdej z monet ). Całość zostanie zapewne "sprzedana - wymieniona) " przy okienkach bankowych i nie pojawi się w obiegu , podzieli los groszówek stalowych z RM 2013r . Nawiązując do poprzedniego wpisu na blogu , MUSI istnieć grupa osób mająca dobre kontakty z bankiem lub mennicą , zapewne trochę później pojawią się mennicze , pięknie opakowane w "trumienkach" z wysokim MS . Wszak interes musi się kręcić , a pieniądz zarobić trzeba . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję za namiar na tę aukcję i zdjęcie "ogłoszenia". Sfotografowana informacja może jest prawdziwa, a może nie. Nikt się pod nią nie podpisał (ja też potrafię taką wydrukować z dowolnymi danymi). Muszę sprawdzić w NBP w Katowicach, czy tam nie wisi coś podobnego. W tabeli z nakładami obiegówek publikowanej przez NBP nie ma informacji o wielkości nakładu tej emisji testowej.
UsuńJest oficjalny komunikat na stronie NBP
OdpowiedzUsuńhttps://www.nbp.pl/home.aspx?f=/aktualnosci/wiadomosci_2021/kasy-n.html
Kilka godzin temu napisałem o tym w postscriptum
Usuń