Nielicznymi w moim zbiorze monetami rzymskimi chwaliłem się trzy lata temu. Niewiele się od tego czasu zmieniło, ale ostatnio, w ramach eksperymentów z cytrynianem, do pojemniczka z roztworem trafiło kilka monet z pudełka z napisem "ZŁOM". Wśród nich był mały krążek (15 mm, 1,5 grama), o którym wiedziałem tylko tyle, że jest z miedzi lub jakiegoś jej stopu. Teraz żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia przed myciem. Usprawiedliwia mnie tylko to, że na monecie, ani z jednej, ani z drugiej strony literalnie nic widać nie było.
Pierwsze 24 godziny nie spowodowały żadnej widocznej zmiany, ale po kolejnej dobie wiedziałem już, że to jakiś mały brązik rzymski. Tył głowy z charakterystyczną ozdobą nie dawał szansy na nic innego. Monetka wróciła do kąpieli i przez kolejne dni, co wieczór była wyjmowana, płukana, skrobana wykałaczką, płukana ponownie i wracała do "wanny". Po dziewięciu dniach znudziło mi się. Oto wynik.
Szału nie ma, ale pełna identyfikacja jest możliwa.Na awersie legenda CONSTAN - S PF AVG i głowa zwrócona w prawo; na rewersie dwie Wiktorie z wieńcami, legenda VICTORIAE DD AVGGQ NN, w odcinku ·AQS czyli RIC VIII Aquileia 79. Rzadkość to to nie jest, ale chyba sobie to maleństwo zostawię.
AQS oznacza drugą (S - secunda) oficynę mennicy w Akwilei. Miasto w owym czasie znaczące dla imperium. Dla Konstansa również, ale o tym za chwilę.
Akwileę założono około roku 180 p.n.e. Miasto rozwijało się podobno dzięki handlowi złotem z terenów dzisiejszej Austrii. Znane było z rozbudowanego portu rzecznego. W czwartym wieku zostało siedzibą biskupstwa. W połowie następnego stulecia zniszczone przez Hunów. Uciekinierzy z Akwilei uciekli na pobliskie laguny, zakładając Wenecję i Grado.
Wracamy do Konstansa. Konstans I, Flavius Iulius Constans (320 - 350) – najmłodszy z trzech synów Konstantyna I Wielkiego i Fausty. W 335 r. ojciec wyznaczył go na władcę Italii, Afryki i Panonii. Zapewne razem z braćmi miał jakiś związek z pogromem potomków dziadka, Konstancjusza Chlorusa i jego drugiej żony Teodory, do którego doszło po śmierci Konstantyna. Między innymi zginęli wtedy Dalmacjusz i Hannibalian, co spowodowało konieczność nowego podziału władzy w imperium, a w konsekwencji kolejne problemy. Trzej synowie Konstantyna Pierwszego, Konstantyn II, Konstancjusz II i Konstans, teoretycznie równi, każdy z tytułem augustusa, kierowali się własnymi ambicjami. Konstantyn II, jako pierworodny uważał, że ma prawo do opieki nad młodszymi braćmi, w szczególności nad najmłodszym Konstansem i próbował "wyręczać" go w sprawowaniu rządów w Afryce. Pod pozorem pomocy Konstancjuszowi II w walce z Persami Konstantyn II w roku 340 przekroczył Alpy wprowadzając wojska do Italii na ziemie Konstansa. Do decydującej bitwy doszło właśnie pod Akwileą. Teren był trudny, podmokły. Armia Konstantyna wpadła w zasadzkę, a sam cesarz utonął w niewielkiej rzece Alsa. Od tej pory cesarstwem rządzili dwaj młodsi synowie Konstatnyna I.
Konstans skutecznie bronił północno-zachodniej granicy cesarstwa, ale jako dowódca nie cieszył się dobrą sławą w armii. Sprzeciw budziła bezwzględna dyscyplina wymuszana na armii. Doprowadziło to do buntu kierowanego przez Magnencjusza. Konstans został zamordowany 18 stycznia 350 roku podczas polowania w Helenie u podnóża Pirenejów. Trzy lata później ostatni z żyjących synów Konstantyna I, Konstancjusz II przeprowadził skuteczną kampanię przeciwko oddziałom Magnencjusza. W jej wyniku Magnencjusz popełnił samobójstwo, zabijając wcześniej swoich bliskich.
Monetka, o której dziś piszę została wybita przed tymi wydarzeniami, w roku 347 lub 348. Zostaje, jako dwudziesty ósmy "rzymek" w zbiorze.