Dzieje się wiele. Dzień w dzień do mojej skrzynki e-mailowej wpadają wiadomości o kolejnych aukcjach monet. Uważnie przeglądam wszystkie katalogi i mam wrażenie, że firmy zaczynają mieć problem z dostępem do świeżego materiału. Oczywiście, nadal pojawiają się cudeńka, o których nawet marzyć się nie odważam, ale coraz częściej widzę w katalogach monety, które jeszcze kilka lat temu, jeśli miały szansę pojawić się na poważnej aukcji, to co najwyżej w zestawach dla początkujących. Teraz dostępują zaszczytu opatrywania indywidualnym numerem i często opisem stanu zachowania na poziomie niezapomnianej reklamy prusakoplepu. Bardzo jestem ciekaw, jaki stan zachowanie i jaką cenę wywoławczą firma XXX zaproponowała by dla szeląga, którego nie tak dawno temu kupiłem za kilkanaście złotych na Allegro. Było nie było, widać nawet dziurkę królewskiego nosa i ozdoby zbroi.
Rzadko, ale jednak jakieś drobiazgi kupić mi się udaje, . Listonosze i kurierzy dostarczyli w ostatnich dniach kilkanaście monet i jedną widokówkę.
Teraz tylko trzeba znaleźć czas na czyszczenie, konserwację i opracowanie. "Zbrojarz" w wariancie z ilością jagódek, którego jeszcze nie miałem, drugi trojak zastąpi egzemplarz w gorszym stanie, szelągom i półtorakom muszę się jeszcze dokładniej przyjrzeć - coś ciekawego jest tam na pewno. A na widokówce z 1904 roku jest jezioro Bardze, jedno z dwu moich ulubionych miejsc do pływania. W sezonie oblężone, ale we wrześniu i później, spokojne, czyste, ciche.
A to znacie?
Rozwojowy projekt, o którym dowiedziałem się niedawno, a któremu mocno kibicuję, bo lata, lata temu, napisałem krótki felieton o możliwościach WIKI
https://sites.google.com/site/felietonynumizmatyczne/2007/2007-40. Trzymajmy kciuki, pomagajmy.
Polska Encyklopedia Numizmatyczna, to niespodzianka i nowość.
Stronę Stowarzyszenia Numizmatyków Profesjonalnych znałem od lat, odwiedzałem co jakiś czas, zazwyczaj wtedy, gdy nie miałem czasu na wyszukiwanie i skanowanie artykułów z Przeglądu Numizmatycznego potrzebnych mi czasem w formie cyfrowej. Na stronie SNP było kilkanaście numerów w plikach pdf. We wrześniu 2022 strona przestała działać, zamiast treści pojawiła się informacja
Później termin zmieniono na 25 października, w końcu strona odżyła.
Na razie udostępniono na niej PN od numeru 2/2010 do 1/2018, ale nie w postaci pobieralnych plików pdf. Poszczególne numery można przeglądać dzięki mechanizmowi 3d-flip-book.
Da się z tego korzystać, ale żal wygody posługiwania się pobranymi pedeefami.
Pamiętacie
czerwcowy wpis o niewiarygodnie pięknych boratynkach litewskich z 1661 roku? Zakończyłem go tak: "
Prawdopodobieństwo, że to mistyfikacja, pułapka na zaawansowanych i zasobnych kolekcjonerów szacuję znacznie, znacznie wyżej, niż prawdopodobieństwo, że to monety wybite 361 lat temu."
Historia ma ciąg dalszy. Pojawiła się zapowiedź styczniowej aukcji Heritage
Kolejna, mennicza sztuka?!? Koledzy z TPZN w ramach numizmatyki śledczej zainteresowali się statystykami publikowanymi przez firmy gradingowe. Najpierw NGC, bo w slabach tej firmy zamknięto dotychczas oferowane egzemplarze. I niespodzianka.
W rejestrze jest sztuka oceniona na MS66! Długo nie trwało, by dotrzeć do jej zdjęć zapisanych w archiwum NGC.
Poprzednie sztuki miały idealnie ułożone awers i rewers - żadnych "skrętek". To była jedna z wielu przyczyn dla których zwątpiłem w ich oryginalność. Ta piękność jest odwrotką, co w najmniejszym stopniu nie zmniejszyło moich wątpliwości.
Kolejnym, naturalnym krokiem było sięgnięcie do zasobów drugiej dużej firmy gradingowej PCGS. I tu są mennicze boratynki z 1661
Są ale jeśli takie,
to kwestionować można ocenę stanu, a nie oryginalność monety.
Ja nie zmieniam mojej opinii - nie wierzę w trzystuletnią z górą metrykę tych boratynek.
Na koniec jeszcze jedna informacja. Moje katalogi w wersji drukowanej, na razie dwa, można zamawiać na
Amazon.
Jak widze, sa to katalogi, ktöre mozna na Ridero jako eBook bestellen. A niedawno Pan wspominal o nowym wydaniu Katalogu 1917-18. To znaczy , ze nowego jeszcze nie bedzie ?
OdpowiedzUsuńBędzie, ale jeszcze nie teraz. Chodzi mi po głowie wydanie angielskojęzyczne, albo dwujęzyczne polsko-angielskie. Muszę to jeszcze przemyśleć i oszacować koszty. Sam korekty i redakcji nie zrobię.
UsuńWydaje sie , ze katalog w j. niemieckim bylby tu bardziej na miejscu. W koncu monety KP sa w niemieckich katalogach, jako monety z " nebengebiete " wyröznione jako niemieckie - no i mennica stuttgarcka. Co prawda mozna sugerowac sie angielskim jako miedzynarodöwka, ale przecietna wieku hobbystöw monet w niemczech waha sie miedzy 50-70, co wydanie w angielskim tym hobbystom nie posluzy- a zainteresowanie jest duze. Co do wieku hobbystöw niemieckich- spotkalem sie w jednym z wywiadöw do gazety Rheinische Post ze poczatkujacy zbieracze monet w tym okregu maja juz dobrze po 40 ce. Pozdrawiam
UsuńCzy uaktualnienie będzie zawierało więcej zdwojeń typu doubled die? W czwartym wydaniu jedno zdwojenie wydaje się być skatalogowane podwójnie.
UsuńTak, mam zarchiwizowane nieznane mi wcześniej przypadki.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńCoś ciekawego w półtoraczkach Pan może znalazł? :)
Nie, bo na razie mam kupę innych zajęć. Może coś ruszy w przyszłym tygodniu
UsuńJak to " nie ma czasu " na monety? Pan jest emerytem- czasu od Z...
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńCzy spotkał się Pan z pęknięciem krążka na monecie groszowej Augusta III Sasa? I czy było to możliwe podczas produkcji?
Tak. Znam takie przypadki. Pęknięcia krążka zdarzały się przy za dużym nacisku prasy.
UsuńDziękuję za informację.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJestem ciekaw Pana zdania na ten temat. To tak trochę w kontekście podejrzanych, "tłustych" boratynek litewskich z 1661.
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,17486.0.html
Ktoś na fb stwierdził, że też aw i rw są wybite w jednej osi.
UsuńMuszę to dokładnie przeanalizować. W przyszłym tygodniu będzie o tym wpis na blogu. Jedno jest pewne, grosze A3S tłoczono na prasach śrubowych (balansjerkach) i zgodność osi awersu i rewersu jest normą.