Google Website Translator Gadget

sobota, 9 września 2023

Żurawie odlatują, monety przylatują (albo nie przylatują)

 Jak w tym budowlanym "sucharze" - tyle roboty, że nie ma czasu taczek załadować. A wydawało mi się, że na emeryturze będzie czas na wszystko. 

Tymczasem - ogród, znajomi, brydż, grzyby, jeziora, rower...

Dla monet też coś się udaje wykroić, ale nie tyle ile bym chciał. Poranne przeglądy ofert Allegro, eBay, OneBid, Biddr itp. plus nowe wiadomości na forach i sprawdzanie wiadomości e-mail to prawie godzina przed monitorem. 

Porządki w katalogu zbioru i dodawanie nowych pozycji to kolejna godzina. A nowych pozycji trochę jest, bo coś się z końcem lata ruszyło. Na Allegro i nie tylko. 

 
 
 
I jeszcze kilka czeka na "obróbkę". Drobnica, ale talary i dukaty nie dla budżetówkowych emerytów. 

Między tymi, które nie przyleciały/przyjechały też są rzeczy ciekawe. 
Na etykiecie slabu mamy "Blank Planchet T-2" - wyjaśnienie jest w opisie aukcji
Oryginalny, czysty krążek jednofenigówki Królestwa Polskiego z roku 1917. Typ 2, z podniesionym rantem. Moneta posiada wżery, bardzo charakterystyczne właśnie dla rzadkiego rocznika 1917. Pozycja nienotowana w katalogach, rarytas numizmatyczny o dużej rzadkośći. Moneta z certyfikatem amerykańskiej firmy PCGS - nota XF Details (stan zachowania II, z potwierdzoną dopiskiem "Env. Damage" charakterystyczną powierzchnią).

Nie licytowałem, bo mam. Nie w slabie, ale też krążek po wstępnej obróbce powodującej powstanie wypukłości obrzeża. 

Wybita już jednofenigówka 1917 pojawiła się na FB (chyba nadal jest dostępna). 

Nie przymierzam się do zakupu, bo mam. Poza tym to już trzydziesty siódmy egzemplarz odnotowany przeze mnie. Chyba przeszacowałem rzadkość, R4 wydaje się właściwsze, niż R5.

Jak już jesteśmy przt Królestwie Polskim, to miałem chrapkę na ten okaz. 

W moim katalogu 1.3.1.c. ale w powiększeniu wygląda tak 
Czyli najprawdopodobniej nie Doubled Die tylko Machine Doubling. Chciałem sprawdzić organoleptycznie, ustawiłem limit, ale sprzedający aukcję zakończył. Napisałem do niego, ale na razie brak odpowiedzi.

Próbowałem jeszcze tu 
poległem - za niski limit, ale niewiele brakowało.

I tu 
Ta dwuzłotówka była na Allegro Lokalnie, a tam snajper nie zawsze działa, jakbym chciał. Czasem mu się udaje, ale najczęściej (niestety) nie. Szkoda, bo limit dałem znacznie wyższy. Niestety nie miałem czasu, żeby siedzieć przy komputerze i ręcznie podbijać ofertę co pięć minut, bez pewności, jak długo będę musiał się tak męczyć.

A żurawie, jak co roku, od tygodnia mniej więcej , dzień w dzień krążą wysoko w mniejszych lub większych grupach, formując klucze i głośno się nawołując, przygotowują się do odlotu. 

Ja nie odlatuję. Ładnie tu. 
 

Monety, które gdzieś "odleciały" prędzej czy później wrócą, jak te żurawie. Może nie te same, ale podobne albo prawie takie same. Jak mawia kolega "sępy, to cierpliwe ptaki" więc cierpliwie czekam wypatrując zdobyczy.

16 komentarzy:

  1. Jak zweryfikowac krazek 1 fenigöwki bez uszkodzenia slabu ? chyba niemozliwe ? a tak na boku- jak odröznic krazek 1 fenig 1917 od 1918 ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slab jest po to, żeby nie trzeba było weryfikować ;-)
      1918/1918 - odróżnić pewnie się nie da. Najprawdopodobniej do obu roczników był ten sam producent krążków.
      Ja swój egzemplarz kupiłem u p. Jana Mączki, który miał w tym czasie również monetę. I krążek i moneta z charakterystycznymi śladami uszkodzeń w pożarze i późniejszego składowania pod chmurką razem z gruzem ze spalonej mennicy. Pan Jan twierdził, że obie sztuki trafiły w jego ręce od kolekcjonera z Niemiec, który kupił je bezpośrednio od osób, którym udało się załatwić dostęp do tego składu. Nie miałem i nie mam podstaw do kwestionowania jego opowiadania.

      Usuń
    2. Czyli byc moze to tylko podwyzszenie ceny za krazek, ktöry moze byc z 1918 ? moze slady zniszczenia sa tylko sztuczne ? Tak czy owak 1 fenig 1917 KP traci na wartosci- tutaj link do ebay kleinanzeigen z 1 fenig 1917. Niestety ja nie moge w 100 % orzec ze zdjec , ze moneta prawdziwa. Pozdrawiam https://www.kleinanzeigen.de/s-anzeige/muenzen-polen-1-fenig-krolestwo-polskie-1917/2454949684-234-8021

      Usuń
    3. W sumie, to wszystko jedno. Pożar był po bombardowaniu Stuttgartu w lutym 1944 r. W tym momencie produkcja monet dla Królestwa Polskiego, to była pieśń przeszłości. Wszystko, co odzyskano z pozostałości po pożarze, a dotyczy monet KP 1917-1918, pochodziło z archiwum mennicy.
      Przyjrzę się tej monecie z eBay.

      Usuń
    4. Na 99,9% oryginał. Mocno skorodowany, ale dobry. Widzę, że ogłoszenie usunięto, na szczęście zdjęcia jeszcze są dostępne.

      Usuń
    5. Tutaj ciekawe 10 F. 1917 z dzisiejszej aukcji z Rzeszowa. Mysle ze to Ch.1.3.1.d.dd.r.?- no wlasnie, ktöry ? https://onebid.pl/pl/monety-krolestwo-polskie-10-fenigow-1917/1841018#img-1

      Usuń
  2. Czy nie zastanawiające są dla Pana pojawiające się od czasu do czasu mennicze okazy fenigówki 1917 r . , skąd się biorą w tak dobrym stanie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno to egzemplarze okazowe, które były przekazywane przez Stuttgart do innych mennic oraz banków centralnych. Pewien rodzaj reklamy pokazującej możliwości mennicy.
      Czytałem (ale nie potrafię teraz sobie przypomnieć gdzie), że wiele mennic postępowało w ten sposób.

      Usuń
  3. Czy ma Pan namiary na muzeum lub gabinet numizmatyczny, gdzie mozna podziwiac stemple KP ? wydaje mi sie , ze juz Pan o tym gdzies zmiankowal. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Ostatnio przeglądając słownik znalazłem określenie skot-moneta obiegowa w Polsce XII-XIV wiek, może Pan coś napisać więcej ? Jakoś jeszcze nie spotkałem się z taką nazwą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytat z Doroszewskiego przywołała p. Agata Piasecka w pracy "POTENCJAŁ SEMANTYCZNO-PRAGMATYCZNY LEKSEMÓW
      BYDŁO I SKOT W JĘZYKU POLSKIM I ROSYJSKIM".
      Napisała tak: "W języku cerkiewnosłowiańskim i staroruskim leksem skot oznaczał nie tylko ‘bydło’, ale i ‘pieniądze, majątek’. Jest to prasłowiańska pożyczka z niemieckiego scaz (dzisiejsze Schatz) oznaczającego ‘przypłodek, czynsz’. Polacy zastąpili je
      nowszym słowem bydło. Skot oznaczał dawniej także ‘monetęʼ, która była używana w Polsce od XII do XIV wieku (Brückner 1927; Фасмер 1964–1973).
      W Słowniku staropolskim skot występuje w dwóch znaczeniach: ‘1. bydło rogate, zwierzęta domowe; 2. jednostka pieniężna o wartości 1/24 grzywny’. Utworzony od niego derywat skotowe oznaczał ‘rodzaj daniny płaconej przez mieszczan na rzecz panującego’."

      Moim zdaniem nie chodziło o monetę, tylko jednostkę obrachunkową o sile nabywczej pozwalającej na kupno jednej sztuki bydła.
      Za Wikipedią:
      "Grzywna krakowska – dawna jednostka miary stosowana w średniowiecznej i nowożytnej Polsce.
      W XIV wieku odpowiadała 196,26 g, na początku XVI wieku – 197,684 g, po 1558 roku – 201,802 g, a po 1650 roku – 201,86 g.
      1 grzywna krakowska dzieliła się na: 4 wiardunki = 8 uncji = 16 łutów = 24 skojce = 96 granów = 240 denarów = 480 oboli.
      Grzywna krakowska to także jednostka obliczeniowa – jedna grzywna krakowska równała się 48 groszom praskim. "
      Nie bito w tym czasie na ziemiach polskich monety zawierającej około 50 gramów srebra ani monety będącej równowartością 12 groszy praskich.

      Usuń
  5. Blogowa stagnacja.

    OdpowiedzUsuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly