Google Website Translator Gadget

sobota, 29 kwietnia 2023

Kowno? Skąd ta pewność?

Zbulwersowałem się niedawno przy lekturze sprawozdania z badań archeologicznych przeprowadzonych kilkanaście lat temu w Chojnicach. Raz, z powodu niezrozumiałej dla mnie atencji archeologów dla nowożytnych "skorupek", dwa, czytając, że autorzy sprawozdania przypisali mennicy kowieńskiej litewskie boratynki z HKPL pod Pogonią. Przecież wiadomo, że HKPL to Wilno, Brześć i Malbork, a Kowno - głowa jelenia. Wiadomo, ale skąd?

Źródłową lekturą autorów przedmiotowego sprawozdania był "Tysiąc lat monety polskiej" Tadeusza Kałkowskiego. Pierwsze wydanie było w roku 1963. Ja mam trzecie z roku 1981 i w nim rzeczywiście, na stronie 259 jest zdjęcie rewersu szeląga litewskiego z 1665 r. z HKPL i opisem "MIEDZIANY SZELĄG LITEWSKI JANA KAZIMIERZA z r. 1665, tzw. "boratynek" z mennicy w Kownie".

Próbowałem znaleźć odpowiedź na pytanie, kto pierwszy wpadł na pomysł, że głowę jelenia, czyli fragment herbu podskarbiego litewskiego Hieronim Kryszpina Kirszenszteina kładziono na szelągach z Kowna, a jego monogram HKPL na szelągach z Wilna, Brześcia i Malborka. 

Nie znalazłem.

Mennica wileńska zaczęła pracę 4 czerwca 1664 r. zakończyła 30 grudnia 1666 r. Nominalnie zarządzał nią Boratini, praktycznie kierował nią Cyrus Bandonelli. Nominalnie, więc to jego T.L.B jest na awersie wileńskich szelągów. Na rewersie, pod Pogonią ligaturowy monogram HKPL. 

Ta sama para i w tym samym układzie rządziła mennicą brzeską i takież znaki mamy na tamtejszych szelągach bitych od 4 grudnia 1665 do 16 grudnia 1666. 

Niecały rok działała mennica w Malborku (5 marca 1666 do 8 października 1666). Kierował nią ... No właśnie. Horn, ale co książka, to inne imiona. Na awersie szelągów malborskich mamy G.F.H, co tłumaczono, jako Jerzy (Georg) Fryderyk Horn albo Jerzy von Horn. W siedemnastowiecznych dokumentach znajdujemy natomiast Andrzeja Jerzego Horna. Pamiętam też, że gdzieś wyczytałem, że Jerzy Horn zarządzał w Oliwie, ale nie w Malborku, bo tam miał rządzić Teodor Horn. Może na takich samych zasadach, jak Boratini i Bandonelli w Wilnie? Kontrakt na bicie miedzianych szelągów otrzymał przecież Jerzy Horn.  Horna znamy również jako zarządcę mennicy w Oliwie, ale na tamtejszych szelągach (rok 1663) są na rewersie inne oznaczenia, bo inne osoby odpowiadały za litewski skarb. Nas interesuje Hieronim Kirszensztein i jego monogram HKPL jest na szelągach z Malborka. 

I w końcu, choć nie chronologicznie, mennica w Kownie. Uruchomiona 17 października 1665, pracowała do 17 stycznia 1667 r. Kierował nią Horn, więc na awersie szelągów znów mamy G.F.H, ale na rewersie zamiast HKPL jest głowa jelenia - uszczerbiony herb Kryszpin. 

Czyli, w układzie chronologicznym mamy:

Wilno     04.06.1664 - 30.12.1666    TLB/HKPL
Brześć    04.12.1665 - 16.12.1666    TLB/HKPL
Kowno     17.10.1665 - 17.01.1667    GFH/Kryszpin
Malbork   05.03.1666 - 08.10.1666    GFH/HKPL

Dlaczego?
Dlaczego Horn w Kownie kładł herb podskarbiego, a w Malborku jego monogram?
Dlaczego w ogóle w Kownie zdecydowano się na herb zamiast monogramu? Dla zachowania kilkusetletniej tradycji? Przecież i tak w 1664 z nią zerwano w Wilnie.
Dlaczego Kałkowski uznał, że szeląg z HKPL pokazany w jego albumie, wybito w Kownie?
Dlaczego uznano, że HKPL to Wilno, Brześć i Malbork, a Kowno - głowa jelenia?
Przypuszczam tylko, że przydzielenie odmian/wariantów boratynek różnym mennicom oparto na analizie stempli, punc użytych do ich wykonania. To naturalne. Przypuszczam też, że dopasowanie tych wyróżnionych odmian/wariantów konkretnym mennicom wykonano na podstawie porównania częstotliwości występowania ze znanymi wielkościami produkcji tych mennic. Nie wiem tylko kto, kiedy, w jakiej publikacji.

A Wy? Wiecie?

Informacje o datach otwierania i zamykania mennic pochodzą z katalogu Cezarego Wolskiego.

piątek, 21 kwietnia 2023

Katalogujemy zbiór - OpenNumismat

Temat powraca z dużą regularnością, na forach, w rozmowach, na FB, w e-mailach, które dostaję od czytelników bloga - jakich narzędzi użyć do skatalogowania zbioru. W listopadzie 2010 pisałem o programie, którego od lat używam Najlepszy program na świecie. W lipcu 2021  w cyklu "Kolekcjoner, czyli kto?" napisałem coś o tym, ale tak bardziej ogólnie, bez wskazywania bardzo konkretnych rozwiązań Kolekcjoner-magazynier, ciąg dalszy. Sugerowałem tylko posłużenie się jakimś arkuszem kalkulacyjnym lub bazą danych z pakietów MS Office albo LibreOffice. Niedawno, bo w styczniu 2023 temat zasłużył na cały nowy wpis Gdzie i jak najlepiej opisywać nabyte monety. Wpis zakończyłem tym zdaniem: "Ja, pomimo deklaracji o przesiadce na arkusz kalkulacyjny nadal korzystam z "najlepszego programu na świecie" i tak pozostanie, dopóki bez problemu będę go mógł uruchamiać na sprzęcie pracującym pod kontrolą Debiana.

Niewiele czasu upłynęło i...
Nie pamiętam już, czego na forum TPZN szukałem, tak gdzieś pod koniec marca (i czy znalazłem to, czego szukałem), ale trafiłem wtedy - nie po raz pierwszy - na wątek Program do katalogowania monet. Wątek, w którym też zabierałem głos polecając wieloplatformowy program GCstar, który kiedyś przetestowałem. Tym razem zwróciłem uwagę na proponowany przez dwóch forumowiczów program OpenNumismat - dalej ON - strona projektu: http://opennumismat.github.io/pl/

Pobrałem, zainstalowałem, zacząłem się bawić - dodawanie monet, konfigurowanie wyglądu, filtrowanie, sortowanie. Uznałem, że program zasługuje na więcej uwagi i postanowiłem sprawdzić jak będzie się spisywać po nakarmieniu dużą ilością danych. Mój zbiór to ponad 3400 monet. Najlepszy program na świecie, czyli Commence ma możliwość eksportu danych do pliku dbf, który można otworzyć w arkuszu kalkulacyjnym (w moim przypadku LibreOffice Calc) i zapisać w formacie xls, a pliki w tym formacie są akceptowane przez ON, jako źródła do importu danych. Poszło w miarę szybko. Utworzyłem w ON nowy plik ze standardowym zestawem pól i uruchomiłem import. Powtarzałem to kilkakrotnie, bo nie od razu trafiłem na optymalne mapowanie pól bazy - przypisanie kolumn arkusza xls  do konkretnych pól w ON. W końcu uznałem, że lepiej nie będzie i zacząłem badać możliwości programu. Wszystko działało bardzo szybko, nie pojawiały się błędy, kopie bezpieczeństwa tworzyły się regularnie i bez problemów mogły być wczytywane na miejsce "przypadkowo" uszkodzonego pliku bazy ON. Sprawdziłem jeszcze jedną, bardzo dla mnie ważną rzecz - ON operuje na plikach zgodnych z SQL Lite i można jego bazy otwierać, przeglądać i eksportować do innych formatów przy pomocy zewnętrznych narzędzi (np. DB Browser for SQLite). Commence operuje na plikach o zamkniętym formacie.

Następny etap zajął więcej czasu. Commence zapisuje zdjęcia monet w folderze, w którym jest reszta bazy - jeden plik na jedno zdjęcie i kolejne utrudnienie - nazwy tych plików nie mają nic wspólnego z żadnym z pól bazy - nie wiadomo więc który plik, której monecie odpowiada. Tu też jest jakiś nieznany mi wewnętrzny format plików (rozszerzenie 019) i tych zdjęć nie można otwierać w innych programach. Na dodatek są to pliki nieskompresowane, coś chyba zbliżonego do bmp. Największy w mojej bazie ma 53,6 MB! Dlatego dodatkowo zdjęcia wszystkich moich monet w plikach jpg mam w osobnym folderze. Eksport z Commence do arkusza nie objął grafiki (w excellu to nie takie oczywiste i proste), więc przyszła pora na ręczne dodanie wszystkich zdjęć do bazy ON. Zajęło to kilka dni. Robota mozolna, ale przy okazji naprawiłem kilka błędów - w folderze ze zdjęciami kilku brakowało, dwa pliki miały pomylone nazwy. I tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Wiedziałem z opisu programu, że ON trzyma wszystko w jednym pliku o rozszerzeniu db. Przypuszczałem, że będzie to plik bardzo duży. Folder z bazą Commence ma objętość 27,6 GB. Tymczasem okazało się, że baza 3400 z górą monet ze zdjęciami i opisami, to tylko 678,3 MB. To podsunęło mi pomysł na poprawienie bezpieczeństwa danych. Przeniosłem plik bazy do folderu, który automatycznie synchronizuje się z moim Dropboxem. Działa, jak marzenie. Na stronie programu ON jest informacja o wersji na Androida. Jeszcze nie sprawdziłem, czy można na niej pracować z bazą przechowywaną na Dropboxie.

Nie rezygnuję z zapisywania dobrych zdjęć monet w osobnym folderze. Przekonałem się nie raz, że to konieczne, potrzebne, wygodne.

Zrzut ekranu z "kartą" monety w Commence - stan z 13.11.2010.

Ta sama moneta w OpenNumismat i pięć zrzutów całego ekranu z kolejnymi formatkami służącymi do edycji danych. Podczas przeglądania bazy dane te są widoczne w panelu w prawej części okna. Ten panel służy tylko do przeglądania danych, a nie do ich edytowania.





Co jeszcze do zrobienia zostało - "raporty", czyli tworzenie drukowalnych zestawień. We wszystkich poprzednich wpisach dotyczących katalogowania zbioru podkreślałem konieczność posiadania tradycyjnego, analogowego katalogu zbioru. W postaci księgi inwentarzowej, albo - co uważam za optymalne - w formie katalogu kartkowego. ON ma opcję tworzenia raportów ale żaden z zaproponowanych formatów nie spełnia moich oczekiwań. Jeden z przykładów:
Niestety w program nie wbudowano edytora raportów. Jeśli chce się utworzyć własny układ, trzeba zmodyfikować jeden z kilku standardowych szablonów, dostarczonych z programem. Nie jest to szczególnie trudne zadanie, bo szablony raportów, to pliki html. Jakoś sobie z tym poradzę.
Raporty można drukować albo eksportować do plików html lub pdf. 

Co jeszcze. 
Zalety:
  • Błyskawiczne wyszukiwanie - po numerze identyfikacyjnym, roczniku, ciągu liter występującym w polach widocznych w tabeli.
  • Sprawne filtrowanie na zasadzie identycznej jak automatyczne filtry w arkuszach kalkulacyjnych.
  • Filtrowanie na podstawie drzewa kategorii, które tworzy się automatycznie w miarę dodawania monet do bazy (np. jednym kliknięciem wybieramy szelągi ryskie Batorego). Warto dobrze się zastanowić nad wyborem zasady opisywania monet - chodzi o zawartość pól "kraj", "okres", "panowanie", "emitent". Konsekwentne stosowanie przyjętej zasady ułatwia późniejszą pracę z bazą. Nie należy się przy tym martwić, gdy przyjęta wstępnie zasada okaże się nieoptymalna. Łatwo można ją zmienić korzystając z edycji grupowej.
  • Możliwość edycji grupowej dla wybranych monet (indeks albo wskazanie wielu przez klikanie z wciśniętym Ctrl) - zaznaczamy pola, które chcemy zmienić/wypełnić; wprowadzamy zmiany i klikamy "Zachowaj". Tą metodą uporządkowałem opisy - okazało się na przykład, że w polu "panujący" dla monet Zygmunta III Wazy miałem 6 (słownie sześć) wersji (Zygmunt III, Zygmunt 3, Zygmunt III Waza, Z3W itp.).
Wady:
  • Brakuje mi czegoś, co Commence realizuje znakomicie, czyli relacyjności. W Commence mam bazę monet, bazę transakcji (zakup, sprzedaż, wymiana), bazę osób i firm od których kupuję/sprzedaję, terminarz, podręczny notes i to wszystko wzajemnie powiązane, więc na karcie monety mam odnośnik do listy transakcji, na niej odnośnik do kontrahenta. W bazie osób/firm mogę sprawdzić co, kiedy, za ile kupiłem/sprzedałem. 
  • Brak wbudowanej opcji eksportu całej bazy do formatów arkuszy kalkulacyjnych (xls, ods). Można to obejść tworząc raport na podstawie szablonu "jedna moneta jeden wiersz" (szablon "full" z zestawu standardowego) i eksportując go do pliku html, który można otworzyć dowolnym arkuszem kalkulacyjnym i zapisać w jego formacie. Problemem jest konieczność modyfikacji szablonu "full", bo wbrew nazwie, nie ma w nim wszystkich pól bazy.
W sumie więcej zalet widzę, niż wad. Dlatego w tej chwili sytuacja wygląda tak - bazę monet (katalog zbioru) będę prowadził w OpenNumismat. Pozostałe potrzebne mi dane pozostają w Commence. Może kiedyś przeniosę je do...

Jeszcze nie wiem. Jakieś rady?


Aktualizacja 24.04.2023.

Skontaktowałem się z autorem programu. Eksport bazy do excellowego pliku xls jest bez żadnych dodatkowych działań możliwy, jeśli używamy systemu Windows. Na komputerach z Linuksem (u mnie Debian) konieczne jest doinstalowanie pakietu python3-xlwt - sprawdziłem, działa bez zarzutu.
Dowiedziałem się też, że następna wersja (1.9.x) będzie oparta na python3-openpyxl i umożliwi zapis bazy do plików XLSX z grafiką.


wtorek, 11 kwietnia 2023

Inteligencja - sztuczna, czy prawdziwa?

Za Wikipedią:

Inteligencja (od łac. intelligentia – zdolność pojmowania, rozum) – zdolność do postrzegania, analizy i adaptacji do zmian otoczenia. Zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w różnych sytuacjach. Cecha umysłu warunkująca sprawność czynności poznawczych, takich jak myślenie, reagowanie, rozwiązywanie problemów.

 

Sztuczna inteligencja, SI (ang. artificial intelligence – AI) – inteligencja wykazywana przez urządzenia sztuczne (w przeciwieństwie do inteligencji naturalnej). W potocznym rozumieniu jest ona często używana w kontekście „prawdziwej sztucznej inteligencji”. W informatyce i kognitywistyce oznacza także tworzenie modeli i programów symulujących choć częściowo zachowania inteligentne. 

Ciąg zdarzeń i przemyśleń, który doprowadził do powstania tego wpisu jest trochę pokręcony i nieoczywisty. 

Początkiem była korespondencja z panem Michałem Zagórowskim. Głównie w sprawie różnych aspektów katalogowania monet, ale ważny był też wątek sprowadzający się do pytania - "dlaczego młodzi ludzie nie garną się do numizmatyki?". Niedawno pan Michał ogłosił zakończenie prac nad stworzeniem indeksu numizmatycznego NUMINDEX. Szczegóły dotyczące projektu znajdziecie na stronie https://numindex.com

W skrócie - NUMINDEX ma być brakującym ogniwem pomiędzy hobbystycznym zbieraniem monet, a inwestowaniem w nie; pierwszym krokiem do śledzenia cen monet w czasie w nowoczesny sposób. Ma to być czymś podobnym do indeksu giełdowego (WIG, Dow Jones, S&P 500 itp), czyli narzędziem do śledzenia trendów rynkowych. NUMINDEX oparto na  trzydziestu monetach wyselekcjonowanych we współpracy z ważnymi europejskimi firmami numizmatycznymi. 

Jak NUMINDEX ma pomóc "zwabić" nowych kolekcjonerów monet? Autorzy widzą dwie ścieżki. 

Po pierwsze, indeks jest bezpośrednią propozycją dla młodych kolekcjonerów - nie wiecie, co kupić, od czego zacząć - oto macie 30 monet, które może nie są łatwe do zdobycia, ale na pewno na nich nie stracicie, bo regularnie będziemy na stronie indeksu publikować aktualizowane dane rynkowe. Będziecie widzieć trendy cenowe, co zwiększy bezpieczeństwo inwestycji.

Po drugie, nowi adepci numizmatyki w każdej chwili będą mogli sprawdzić, czy cena proponowana przez sprzedawcę jest na rozsądnym poziomie, czy ktoś nie próbuje ich oszukać. 

Szczerze mówiąc, nie całkiem rozumiem, w jaki sposób NUMINDEX miałby służyć kolekcjonerowi. Kolekcjonerowi podkreślam, a nie inwestorowi. Jeśli rzeczywiście, głównym zmartwieniem młodych ludzi jest potencjalna strata, a zachętą do kolekcjonowania monet stopa zysku nie niższa od inflacji albo oprocentowania lokat, to może rzeczywiście NUMINDEX będzie miał pozytywny wpływ na powiększenie się grona kolekcjonerów. Z moich obserwacji wynika jednak coś innego. Młodych ludzi do poważniejszego wejścia w kolekcjonowanie monet zniechęcają (kolejność przypadkowa):

  • obawa przed falsyfikatami, trudność oceny autentyczności,
  • potrzeba, jeśli nie konieczność znajomości literatury fachowej, a młodzi ludzie rzadko sięgają po książki, w tym również po literaturę numizmatyczną. 
  • brak zaufania do dealerów - wysokość ich spreadu, nie tylko młodzi kolekcjonerzy uważają za bezzasadną,
  • lekceważące traktowanie ze strony doświadczonych kolekcjonerów i dealerów.

Moi korespondenci (głównie z bloga) najbardziej byliby zadowoleni, gdyby ktoś zaoferował im "apkę" na telefon, która zrobi za nich wszystko - zidentyfikuje monetę, oceni autentyczność i stan zachowania, przedstawi aktualne notowania. Takie aplikacje oczywiście istnieją, łatwo można je znaleźć w sklepie Google. 

Za Coin Snap trzeba zapłacić. Jest bezpłatny, siedmiodniowy okres próbny, ale i tak wymagane jest wysłanie danych karty płatniczej. Filmik na YouTube https://www.youtube.com/watch?v=lD-EOUJYW5g i wpis na forum Coin Community 
nie zachęciły mnie do eksperymentów (łagodnie mówiąc). 

Na próbę zainstalowałem Coinoscope. Monety USA identyfikuje poprawnie, ale ze starszą Polską sobie nie radzi. 

Aplikacji iCoin nie zainstalowałem - nie jest dostępna na mój telefon. 

Przetestowałem możliwości kilku serwisów oferujących szybką identyfikację monet online na podstawie przesłanych zdjęć. 

NUMIIS COIN VALUES dla monet spoza USA standardowo informuje, że "No results found". Monety USA identyfikuje prawidłowo.

COINSCATALOG.NET

Po oczekiwaniu 
zdecydowanie dłuższym, niż obiecana minuta, bo przeszło godzinnym, zrezygnowałem. 

Ostatnia deska ratunku - ChatGTP. 
Niestety, nie można wysłać zdjęć. Z identyfikacji nici.

Eksperymenty potwierdziły moje przypuszczenia - w kwietniu 2023 sztuczna inteligencja nie nauczyła się jeszcze identyfikowania monet na podstawie zdjęć. Przynajmniej ta powszechnie dostępna. Być może istnieją eksperckie systemy przeznaczone wyłącznie do tego celu, ale nie udało mi się do nich dotrzeć. 

Cóż więc pozostaje, nie tylko dla początkujących? Jeśli nie wystarcza własne doświadczenie, trzeba prosić o pomoc innych ludzi, bardziej doświadczonych. W tej chwili najszybciej otrzymamy pomoc pokazując DOBRE zdjęcia monet w internecie. Ale gdzie? Czy Facebook z tysiącem grup numizmatycznych to dobry wybór? Z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że nie. 

Nadal najrzetelniejsze odpowiedzi uzyskuje się na forach / listach dyskusyjnych. W Polsce bezkonkurencyjne jest pod tym względem forum TPZN. Poważnych odpowiedzi można też oczekiwać na PoszukiwanieSkarbow.com albo na MonetyForum.pl. Antyczne monety najlepiej pokazywać na FORVM ANCIENT COINS, niemieckie na forach niemieckich, amerykańskie na amerykańskich itd. 

I tak będzie do momentu, w którym zostanie udostępniony wyspecjalizowany serwis napędzany "sztuczną inteligencją" wyuczoną na archiwach Sixbid, OneBid i setkach (tysiącach?) podobnych. I dopóki ta sztuczna nie będzie umiała poprawnie opisać monety, której w archiwach nie ma, będzie nam musiała wystarczyć ta nasza, ludzka, wykarmiona lekturami, zapamiętanymi obrazami monet, które przeszły przez nasze ręce, przewinęły się przed oczami.

Printfriendly