Google Website Translator Gadget

wtorek, 26 marca 2024

Papier czy ekran?

 Na Facebooku toczyła się niedawno ciekawa dyskusja na temat czasopism numizmatycznych. Zapoczątkował ją "Norbert Pasjonatort".

Konta tam nie mam, więc udziału w dyskusji wziąć nie mogłem, ale planowałem już wcześniej coś na podobny temat napisać. Pan norbert i jego dyskutanci rzecz przyśpieszyli. 

Zgadzam się z p. Norbertem, że biblioteka - książki, czasopisma, katalogi - to podstawa. Nie wyobrażam sobie, że obok biurka, na którym stoi komputer, mógłbym nie mieć półek z książkami i czasopismami. Fakt, mam ich teraz mniej, niż kilka lat temu, ale to nadal kilkadziesiąt pozycji (jeśli nie więcej). Większość to książki. Czasopism zostało niewiele. 

Dyskusja w zamyśle miała dotyczyć czasopism, ale jak to zwykle bywa, duża część głosów dotyczyła wszystkich publikacji numizmatycznych. Ja pozostanę przy czasopismach. 

Te, które widać na pokazanym wyżej obrazku, to czasopisma albo stricte naukowe, albo w znacznej części opracowaniom naukowym i badawczym poświęcone i takie wydawnictwa powinny pozostać w tradycyjnej formie, czyli na papierze, ale jeśli zasady ustalone przez wydawcę pozwalają na publikowanie cyfrowych wersji artykułów w sieci, to byłoby świetnie, gdyby jak największa część autorów na taki krok się decydowała. 

Nie ma natomiast w Polsce, w tej chwili drukowanego czasopisma, którego odbiorcą miałby być przeciętny kolekcjoner. Z jednym wyjątkiem - nadal ukazuje się w nakładzie 250 sztuk kwartalnik Grosz wydawany przez grupę pasjonatów. 


Biuletyn Numizmatyczny skręcił w stronę naukową, Przegląd Numizmatyczny zniknął. Coś pominąłem?

W wersji cyfrowej wydawane są Gdańskie Zeszyty Numizmatyczne (gdański oddział PTN). Można je bezpłatnie czytać i pobierać z sieci. Coś jeszcze?

Rolę czasopism dla kolekcjonerów przejęły grupy na Facebooku i kilka internetowych forów - największe to TPZN i MonetyForum

Nie wyobrażam sobie, bym miał w tej chwili wrócić do praktyki sprzed lat i regularnie kupować wszystkie numery jakiegoś czasopisma numizmatycznego wydawanego z myślą o kolekcjonerach. Po pierwsze dlatego, że szybko brakłoby mi miejsca na ich przechowywanie, po drugie dlatego, że jak pamiętam z przeszłości, teksty mnie interesujące pojawiały się nie w każdym numerze. Mógłbym oczywiście kupować tylko te numery, w których będzie coś mi potrzebnego, ale to zawsze będzie tylko kilka, kilkanaście stron, a nie całość, czasem całkiem spora. Prędzej, czy później i tak bym zeskanował to, co mi potrzebne i sprzedał wersję papierową. Lepiej więc, przynajmniej ja tak to widzę, poszukiwać wiadomości w sieci - na forach, na blogu, na FB w końcu. 

To, czego dawniej szukałem w drukowanych periodykach, dziś znajduję w sieci. W praktyce wygląda to tak, że po śniadaniu siadam przed monitorem, odpalam w przeglądarce "zestaw startowy" i sprawdzam, co nowego. To, co jak przewiduję może mi być potrzebne, zapisuję na dysku. Dłuższe teksty, np nowy numer GZN kopiuję na czytnik, żeby później spokojnie sobie wszystko przeczytać. Czego mi brakuje? Trochę ułatwiłby życie spis treści na stronie GZN, ale wieloletnia praktyka w korzystaniu z wyszukiwarek i z tym problemem sobie radzi. Z dostępem (biernym tylko) do treści na FB też, nawet na niektórych zamkniętych grupach. 

Kolekcjonerskie - nie tylko numizmatyczne - "wielkonakładowe" papierowe czasopisma już nie wrócą. Chyba, że zabraknie elektryczności. Tak na dłużej, nie na dni, tygodnie, tylko na lata, ale wtedy będziemy mieli inne problemy, niż zastanawianie się co lepsze, papier, czy ekran.


3 komentarze:

  1. Nie wszystkie periodyki udostepniaja, poza spisem tresci, artykuly w internecie. Po spisie tresci mozna podjac decyzje o kupnie- co jest z jednej stony dobre, z drugiej- tak jak Pan wspomnial-kupowac calosc z powodu jednego artykulu ? Ale , tu röwniez zgodze sie z tym, zeby opröcz Compa miec röwniez regal z ksiazkami- dla mnie jest to sprawa jasna, a i dzieci przejely ta forme jako standart- co cieszy !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy "zestaw startowy" ma jeszcze jakieś ciekawe miejsca sieciowe, które warto odwiedzać, a nie zostały we wpisie wymienione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale to nie tyle miejsca sieciowe, tylko zapisane wyszukiwania z kilku serwisów sprzedażowych: Tradera, Delcampe itp.

      Usuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly