Dziś drugie urodziny mojego bloga. Obydwaj mamy się całkiem nieźle.
Licznik odstukał właśnie 110110 odwiedziny (ile to będzie w kodzie dwójkowym?). Wszystkim odwiedzającym dziękuję i polecam się wdzięcznej pamięci.
Statystyki po dwóch latach wyglądają ciut lepiej, niż te sprzed roku, choć na przykład nie podwoiłem liczby wpisów. Za to miesięczna liczba wyświetleń prawie się podwoiła i dość regularnie przekracza 6000. Łączna ilość komentarzy przekroczyła 300 (mogło by być lepiej).
Z innych ciekawostek statystycznych: moja ulubiona przeglądarka Opera spadła na czwarte miejsce wyprzedzona przez Chrome; Linuks utrzymał drugą pozycję (za IE), a jego udział wzrósł z 2% do 3% (o całe 50% !!!).
Rok temu napisałem:
"Wakacje wybiły mnie trochę z rytmu. 5 tygodni urlopu to rzecz wspaniała, ale powrót do codziennych obowiązków nie jest łatwy i wymaga trochę czasu. Przed urlopem zacząłem przygotowywać materiały do większego tekstu poświęconego szelągom Augusta III."
Pierwsze zdanie jest aktualne - niedawno powtórzyłem je prawie dokładnie. Zaplanowany "większy tekst" rozrósł się zdecydowanie - gros wolnego czasu poświęcam teraz stronie "MIEDZIANE MONETY KORONNE KRÓLA AUGUSTA III", która na razie pozostaje w głębokim ukryciu, ale gdzieś pod koniec roku powinna ujrzeć światło dzienne. Nawet, jeśli nie będzie w stu procentach gotowa.
Okazało się, że klucze do zagadek dotyczących miedziaków A3S są bardzo głęboko zagrzebane, a za wytrychy będą musiały służyć analizy porównawcze obydwu nominałów.
Powoli, powoli zaczyna się to klarować. Mam nadzieję, że w 2013 r., kiedy odbędzie się obiecywane otwarcie Europejskiego Centrum Numizmatyki Polskiej w krakowskim Pałacu Czapskich, pojawią się możliwości dodatkowych badań (biblioteka, kwerenda zbioru). Albo moje pomysły okażą się funta kłaków warte, albo zyskam dodatkowe argumenty na ich poparcie. W każdym razie nie będę czekał z upublicznieniem nowej strony na otwarcie ECNP.
Epoka saska wciąga. Gdyby się komuś nudziło, niech sobie poczyta: Przesilenie monetarne w Polsce za Augusta III autorstwa Władysława Konopczyńskiego (kwartalnik Ekonomista, rok 1910, T 1) dostępnym w zasobach Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. To były afery! Co tam jakaś AmberGold!
Sasi, Sasami, a i między nowymi monetami wyskakują ciekawostki. Najpierw napisał o tym do mnie jeden z kolekcjonerów, kilka dni później sam znalazłem taką monetkę. Chodzi o 10 groszy z rocznika 2012. W roku 2010 zaczęły się pojawiać monety obiegowe z lekko poprawionymi rewersami. Dziesięciogroszówkę z 2010 znam z rewersem starym, z 2011 z nowym. Do niedawna miałem najnowszą, z 2012 r. z rewersem nowym i przypuszczałem, że w przeciwieństwie do np. dwudziestogroszówek, na dziesiątkach nie występują oba warianty w jednym roczniku.
Błąd. W roczniku - uwaga, uwaga - 2012 mamy też monety ze starym rewersem.
Czy to oznacza, że w 2011 też tak jest? Nic pewnego, trzeba szukać, szukać, szukać...
Witam. W 2011 też tak jest. Nie wiem, czy Pan zamieszcza w swoim katalogu tylko monety, które Pan sam posiada, czy może przesłać Panu skan?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marek Lubaszewski.
Proszę mnie źle nie zrozumieć - dla zachowania wiarygodności w przypadku tych najnowszych odmian i wariantów prezentuję zdjęcia monet, których nie mam w zbiorze wyłącznie w sytuacji, gdy mam możliwość zweryfikowania monety "w realu".
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuń17 lipca zrobiłem wpis i przedstawiłem zdjęcia odmian 10gr z 2012r. na forum TPZN. Odzewem było (oprócz krytyki za złe zdjęcia) : ze zawitały też 20 groszówki. Niestety brak zdjęć, więc na razie nie potwierdzam.
w 2011r. faktycznie są też odmianw i absolutnie zgadzam się z wcześniejszym wpisem pana Marka.
Pozdrawiam.
PDK
Też chciałbym potwierdzić dwie odmiany 10 groszówek z 2011 roku.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej o tym Panu pisałem.
Niestety nadal nie mogę wychwycić
odmian z 2010 roku.Czy istnieje 10 groszówka - być może nie ,bo 20 groszy podobno tak.
"Zamówiłem" sobie możliwośc przejrzenia kilku kilogramów monet z obiegu. Po weekendzie dam znać, czy coś z opisywanych przez Panów rzeczy się znajdzie.
OdpowiedzUsuńA co Państwo na to, że 5 złotych z 2010 roku też jest w dwóch wersjach rewersu? Czcionka "gruba" i "cienka".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marek Lubaszewski.
1 złoty 2012 też ma nowy rewers z cienkimi literkami.
OdpowiedzUsuńProszę o zdjęcie takiej złotówki
OdpowiedzUsuńna adres monetypolskie na gmailu
Ja mogę z całą stanowczością potwierdzić istnienie odmian:
OdpowiedzUsuń20 gr 2010 (ta z nowym rewersem bardzo bardzo rzadka bo do tej pory mam tylko 3 szt. chociaż wciąż przeglądam kilka portfeli i kas fiskalnych)
50 gr 2010
5 gr 2011
10 gr 2011
20 gr 2011
wszystkie wymienione monety mam w dwóch odmianach
mam też 5 zł 2010 z dwoma wariantami (oddalenie napisu 'ZŁOTYCH' od wewnętrznego rdzenia)
monet z 2012 jeszcze nie sprawdzałem, ale jak znajdę odmiany to napiszę
Bluefish pisze...
OdpowiedzUsuńZ Pana listy brak mi jak na razie 10 gr 2011 ze starym rewersem.
Mam prośbę, co do pięciozłotówek.
Proszę zmierzyć odległość od dolnej krawędzi litery T do najwyższej kreski poziomej w ornamencie nad cyfrą 5 w obu odmianach.
Raz jeszcze przeczytałem post dzięki czemu sprawdziłem jeszcze 1 zł z roku 2012. I okazuje się że 'anonimowy' ma rację bo ja mam tylko 1 zł 2012 z nowym rewersem :) A skoro pan Jerzy ma tą ze starym to znaczy że są dwie wersje. Ciekawe czy czasem w 2010 też nie było dwóch. Odpowiednie zdjęcia już w drodze do p. Andrzeja.
OdpowiedzUsuń