Mój blog istnieje od września 2010 r. Licznik odwiedzin dobija właśnie do trzydziestu tysięcy. To miej więcej zgodne z szacunkami, które robiłem przed publikacją pierwszego wpisu.
Sprawdziłem ostatnio statystyki dotyczące ruchu na blogu i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy.
1. Skąd jesteście?
Polska 27 052
Wielka Brytania 409
Niemcy 359
Irlandia 148
Stany Zjednoczone 147
Rosja 135
Ukraina 121
Szwecja 119
Kanada 81
Francja 36
Kiedy pisze się po polsku, nie można oczekiwać innych wyników. Większość odwiedzin z zagranicy, to też odwiedziny polskie.
2. Wasze systemy operacyjne.
Windows 26 465 (94%)
Macintosh 515 (1%)
Other Unix 443 (1%)
Linux 393 (1%)
HTC 32 (<1%)
Nokia 10 (<1%)
iPhone 7 (<1%)
iPad 5 (<1%)
Linux 2.6.8.1-12mdk 4 (<1%)
Android 3 (<1%)
Przewaga systemu Microsoftu zgodna z oczekiwaniami, choć marzy mi się, by z czasem rósł udział innych systemów. Sam używam od półtora roku wyłącznie Linuksa.
3. Wasze przeglądarki.
Firefox 15 417 (52%)
Internet Explorer 7 037 (24%)
Opera 2 744 (9%)
Chrome 2 175 (7%)
Apple-PubSub 1 046 (3%)
Safari 675 (2%)
chromeframe 33 (<1%)
Flock 13 (<1%)
Konqueror 9 (<1%)
SeaMonkey 9 (<1%)
Ciekawy wynik. O ile pamiętam, to w ogólnych statystykach dotyczących użycia przeglądarek, IE nie stracił jeszcze pierwszego miejsca. Miło mi, że moi goście doceniają większe bezpieczeństwo zapewniane przez inne przeglądarki.
4. Najczęściej czytane wpisy.
10 groszy 1923 - aneks do katalogu specjalizowanego
PRL - 50 groszy 1978.
Przegląd Numizmatyczny 3/2010
Kupiłem sobie nową książkę.
Awersy monet Królestwa Polskiego od roku 1835.
Gabinet Numizmatyczny Mennicy Polskiej
Kupiłem sobie nowe narzędzie :-)
Czyścić czy nie czyścić?
Moje monety 2010
Zbierajmy monety, a nie monetopodobne bibeloty.
Przewaga wpisu o 10-groszówkach 1923 nad następnymi jest bardzo duża i szczerze mówiąc, nie bardzo wiem skąd się bierze. Może chodzi o podanie rocznika w tytule postu? Połowa wpisów z "listy przebojów" ma rocznik w tytule, w tym trzy pierwsze miejsca. Ciekawe!
5. Źródła ruchu sieciowego - przejścia z witryn.
W całej historii bloga, najwięcej czytelników trafiło nań z mojej strony "Zbierajmy monety", którą umieściłem kiedyś na serwerach Webpark. Od miesiąca strona ta nie istnieje (reorganizacja hostingu na serwerach WP) i teraz większość odwiedzin jest generowana przez wyszukiwarki. Ostatni miesiąc wygląda tak:
www.google.pl 875
www.google.com 103
monety.pl 21
szukaj.onet.pl 15
monety.vitnet.pl 8
www.google.co.uk 8
www.google.com.ua 8
www.google.interia.pl 8
allegro.pl 7
6. Wyszukiwane słowa kluczowe
Od początku istnienia bloga:
zbierajmy monety
jerzy chałupski
zbierajmymonety
10 groszy 1923
przegląd numizmatyczny
zbierajmy monety blog
chalupski blog
chalupski
zbierajmy monety
Mamy częściowe wyjaśnienie fenomenu wyjątkowej popularności wpisu o 10-groszówkach 1923 - z jakiegoś powodu, ta moneta bardzo interesuje internautów. Miło mi zauważyć, że większość zapytań dotyczy bezpośrednio mojego bloga. Muszę się też zastanowić, czy nie przedstawić jakiejś propozycji redakcji PN (choć szczerze mówiąc, ostatnio nie bardzo ich chwaliłem).
Po ograniczeniu okresu, z którego zbierane są statystyki dotyczące słów kluczowych na liście pojawiają się bardziej konkretne zapytania (pisownia oryginalna):
10 groszy 1840
destrukty monet prl
destrukty monet obiegowych
grading kopie monet srebrnych
czy warto zbierać monety
wydanie borysa paszkiewicza
1839 rok monety 3 gr
co zrobic zeby monety blyszczaly
czyszczenie miedzionikle
jak wyglądają stare polskie pieniądze z lat 1923 i 1929
czym usunac brud spod paznokci nie niszczac ich
Zapytania wyraźnie wskazują na tematy, które powinny pojawić się na blogu. Trzeba będzie napisać coś jeszcze o destruktach, coś o czyszczeniu monet, o gradingu i o kopiach monet i o paznokciach (o paznokciach, to już nawet wiem co napisać, temat korci mnie już od jakiegoś czasu). Swoją drogą, doprawdy nie wiem jak Google uznał, że na moim blogu będzie odpowiedź na pytanie o usuwanie brudu spod paznokci - to musi być bardzo skomplikowany algorytm.
Nie wiem też "co poeta miał na myśli" pytając o "wydanie borysa paszkiewicza".
Nie mogę skończyć wpisu bez zdjęcia jakiejś interesującej monety. Pewnie to widać, że ostatnio mocniej zajmują mnie szelągi Augusta III. Pięć lat temu kupiłem za kilkanaście złotych taką monetkę.
Opisano ją jako "August III - szeląg 1753r. D". Czy poprawnie?
Nie, to co widać pomiędzy herbami, to nie jest D, tylko C w lustrzanym odbiciu (Czapski 2837, Kopicki 2060 R2).
Szeląg z literką D wygląda tak:
Szelągi "grubaska" to bardzo ciekawy temat. Są może ciut rzadsze od boratynek, ale nie mniej interesujące. Obydwa gatunki monet bito przez niecałe dziesięciolecie, obydwa były w obiegu przez czas wielokrotnie dłuższy i obydwa nastręczają tych samych problemów - trudno zdobyć dobrze zachowane, w pełni czytelne okazy.
Oprócz podobieństw mamy też kilka różnic. Technika bicia - boratynki to produkt prymitywny - monety bite (po prostu młotem), szelągi A3S są wyrobami maszynowymi o stałym względnym ułożeniu rysunków awersu i rewersu. O miejscach produkcji boratynek wiemy prawie wszystko (o tych oficjalnych) i umiemy zinterpretować wszystkie (prawie) oznaczenia, które na nich występują. O literkach pojawiających się na rewersach szelągów saskich wiemy tyle, co nic, a to oznacza, że są jeszcze białe plamy czekające na zapełnienie.
P.S.
Szeląga 1754 F, którym pochwaliłem się kilka dni temu, brakowało w kolekcji Czapskiego. To naprawdę duża rzadkość.