Jak w tym budowlanym "sucharze" - tyle roboty, że nie ma czasu taczek załadować. A wydawało mi się, że na emeryturze będzie czas na wszystko.
Tymczasem - ogród, znajomi, brydż, grzyby, jeziora, rower...
Dla monet też coś się udaje wykroić, ale nie tyle ile bym chciał. Poranne przeglądy ofert Allegro, eBay, OneBid, Biddr itp. plus nowe wiadomości na forach i sprawdzanie wiadomości e-mail to prawie godzina przed monitorem.
Porządki w katalogu zbioru i dodawanie nowych pozycji to kolejna godzina. A nowych pozycji trochę jest, bo coś się z końcem lata ruszyło. Na Allegro i nie tylko.
Oryginalny, czysty krążek jednofenigówki Królestwa Polskiego z roku 1917. Typ 2, z podniesionym rantem. Moneta posiada wżery, bardzo charakterystyczne właśnie dla rzadkiego rocznika 1917. Pozycja nienotowana w katalogach, rarytas numizmatyczny o dużej rzadkośći. Moneta z certyfikatem amerykańskiej firmy PCGS - nota XF Details (stan zachowania II, z potwierdzoną dopiskiem "Env. Damage" charakterystyczną powierzchnią).
Nie licytowałem, bo mam. Nie w slabie, ale też krążek po wstępnej obróbce powodującej powstanie wypukłości obrzeża.
Wybita już jednofenigówka 1917 pojawiła się na FB (chyba nadal jest dostępna).
Nie przymierzam się do zakupu, bo mam. Poza tym to już trzydziesty siódmy egzemplarz odnotowany przeze mnie. Chyba przeszacowałem rzadkość, R4 wydaje się właściwsze, niż R5.Jak już jesteśmy przt Królestwie Polskim, to miałem chrapkę na ten okaz.
W moim katalogu 1.3.1.c. ale w powiększeniu wygląda tak Czyli najprawdopodobniej nie Doubled Die tylko Machine Doubling. Chciałem sprawdzić organoleptycznie, ustawiłem limit, ale sprzedający aukcję zakończył. Napisałem do niego, ale na razie brak odpowiedzi.Próbowałem jeszcze tu
I tu Ta dwuzłotówka była na Allegro Lokalnie, a tam snajper nie zawsze działa, jakbym chciał. Czasem mu się udaje, ale najczęściej (niestety) nie. Szkoda, bo limit dałem znacznie wyższy. Niestety nie miałem czasu, żeby siedzieć przy komputerze i ręcznie podbijać ofertę co pięć minut, bez pewności, jak długo będę musiał się tak męczyć.
A żurawie, jak co roku, od tygodnia mniej więcej , dzień w dzień krążą wysoko w mniejszych lub większych grupach, formując klucze i głośno się nawołując, przygotowują się do odlotu.