Kiedy przy tworzeniu tego zestawienia przyszła kolej na grosze z datą 1758, o których pisałem niedawno, pojawił się problem: którą odmianę skatalogował Emeryk Hutten-Czapski pod numerem 2931 (Czapski miał tylko jednego grosza z tego rocznika).
Sięgnąłem po tom II jego katalogu i znalazłem taki opis grosza nr 2931:
"Grosz miedziany podobny do 2904, ale z ...REX POL. na awersie i ...1758 na rewersie"Po odwróceniu kilku kartek znalazłem opis grosza nr 2904:
"Grosz miedziany podobny do 2833, ale z bardziej otyłym popiersiem i ...REX POL: na awersie i EL:SAX:1755 na rewersie i bardzo małą cyfrą 3 pod herbami"Nie ma rady, szukam opisu grosza nr 2833.
"Grosz miedziany podobny do 2794, ale z większą głową na awersie i ...1755 na rewersie"To zaczyna być męczące, sprawdźmy co jest w opisie grosza 2794
"Awers: AVGVSTVS III REX POL popiersie w prawo; mała głowa; ufryzowana peruka; zbroja okryta szalem spiętym broszą na ramieniu; wokół obwódka z ziarenek.Rewers: EL.SAX.1752; ukoronowana tarcza z połączonych łukiem ćwiartek z herbami Polski i Litwy i małą saską tarczą z koroną elektorską na środku. W łuku cyfra 3 (wartość w szelągach). Wokół obwódka z ziarenek"Na szczęście łańcuszek się skończył, bo dotarliśmy do roku 1752 - pierwszego roku emisji groszy.
Przypomina mi to próbę czytania którejś z bezliku naszych wielokrotnie nowelizowanych ustaw. Jedynym ratunkiem jest "tekst ujednolicony". Spróbujmy utworzyć taki ujednolicony opis grosza 1758.
- Awers:
- legenda:
AVGVSTVS III REX POL.
(najpierw 2794 - bez kropki, później 2904 z dwukropkiem, ostatecznie 2931 z kropką) - popiersie:
maławiększa głowa - popiersie bardziej otyłe; ufryzowana peruka; zbroja okryta szalem spiętym broszą na ramieniu. - Rewers:
- legenda
EL : SAX : 175258
(najpierw kropki, od nr 2904 dwukropki) - tarcza herbowa
ukoronowana tarcza z połączonych łukiem ćwiartek z herbami Polski i Litwy i małą saską tarczą z koroną elektorską na środku. W łuku bardzo mała cyfra 3 (wartość w szelągach)
I w ten nieskomplikowany sposób można jednoznacznie określić, że Czapski miał w kolekcji i opisał taką odmianę grosza
Pewnie ładniejszy egzemplarz, ale z pewnością z popiersiem króla w zbroi z nitowanych blach okrytej spiętym na ramieniu szalem/płaszczem (co kto woli).
Podobne problemy miałem kiedyś przy tworzeniu katalogu zdawkowych monet Królestwa Polskiego 1835-1841. Napisałem zresztą o tym na blogu Dwie sroki za ogon, albo co poeta miał na myśli....
W przeciwieństwie do Karola Plage, Emeryk Hutten-Czapski swój katalog opracował precyzyjniej. Tym większy podziw, że nie miał przecież do dyspozycji komputera. Nie mógł w ciągu kilku sekund wyświetlić zdjęcia opisywanych monet i łatwo je porównać. Miał do dyspozycji tylko (aż) doskonale przemyślany i skrupulatnie wypełniany katalog kartkowy i sprawny umysł.
Z ręką na sercu. Kto z Was skatalogował swój zbiór w taki sposób, żeby można było bez wątpliwości stwierdzić, który opis, której monety dotyczy? Kto dokładnie zważył i zmierzył monety w swojej kolekcji i zapisał wyniki tych pomiarów?
Mówi się, że kolekcja Czapskiego była zbiorem badawczym. Może to prawda, ale nie przypominam sobie dużej ilości opartych na nim publikacji autorstwa samego Czapskiego. Jest rzecz jasna pięciotomowy katalog, który jak widać przydaje się i dziś, ale kto zna jakieś węższe, monotematyczne opracowania Hrabiego?
Katalog kolekcji polskich numizmatów zgromadzonych przez Czapskiego nie jest katalogiem ogólnym. Jest katalogiem kolekcji - wyjątkowo pełnej, wyjątkowo bogatej, ale tylko kolekcji.
A jej właściciel tworząc ten katalog opisywał malutkie osiemnastowieczne miedziane szelągi z równą rzetelnością, jak wielkie srebrne talary i ciężkie złote dukaty.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńW tym miejscu był komentarz napisany przez Panią Annę Tycner, komentarz tej treści:
OdpowiedzUsuńMam raczej do Pana pytanie – co opłaca się bardziej – kolekcjonować współczesne monety złote, czy stare i już zabytkowe, ale niekoniecznie z czystych metali?
Komentarz usunąłem, bo zawierał w treści link do internetowego sklepu handlującego złotymi monetami.
Ponieważ odpowiedź na to podstępne pytanie może zainteresować nie tylko Panią Tycner, przedstawię ją w następnym wpisie.