O tym, że prawdopodobnie istnieją dwa warianty dziesięciogroszówki z 1979 roku dowiedziałem się już jakiś czas temu. W maju kupiłem większą ilość obiegówek PRL, w tym około 6 kilogramów aluminium.
Skrupulatnie przeszukałem, nie znalazłem. Było trochę innych ciekawostek, ale wszystkie dziesięciogroszówki z 1979 roku wyglądały tak, jak moneta, którą wyłowiłem z obiegu w 1979 albo 1980 roku.3.10.14.a.
Aż tu nagle... niespodzianka. 7 listopada jeden z czytelników mojego bloga napisał do mnie, pytając o dziesięciogroszówkę z 1979 roku, na której znak menniczy jest w położeniu innym, niż na monecie w moim katalogu. Przysłał bardzo dobre zdjęcia więc potwierdziłem, że to coś nowego, że w moim katalogu takiej monety brak. I nie tylko w moim. Zdjęcia dostałem 7 listopada, a dwa dni później odebrałem z pobliskiego paczkomatu tę monetę.
3.10.14.b.
Różnica jest niewielka, ale ewidentna. Moneta przyszła w takim opakowaniu.
Jak każdy chyba, lubię prezenty. Ten sprawił mi wyjątkową radość. Krzysztofowi i Krystianowi, "kolegom zbierającym blaszki" serdecznie zań dziękuję.
Nie jestem jeszcze w stanie określić stopnia rzadkości tego wariantu. To, że nie natrafiłem na niego zbierając materiały do kolejnych wydań mojego katalogu oznacza na pewno, że nie jest to wariant pospolity. Ciekawe, czy któryś z "parciaków" sprzedawanych dziesięć, jedenaście lat temu przez GNDM nie zawiera wyłącznie tego rzadkiego wariantu.
Tylko kto zaryzykuje otwarcie worka?Nie ma przypadków, panie doktorze!
Wczoraj, jak w każdy piątek, zrobiłem przegląd nadchodzących aukcji na OneBid. I oto niespodzianka.
Na etykietce slabu nie ma informacji, że to moneta wyróżniająca się czymkolwiek, poza stanem zachowania. Za to w aukcyjnym opisie podkreślono jej odmienność od standardu.
Wygląda na to, że w przyszłym roku będę musiał popracować nad czwartym wydaniem katalogu PRL. Zwłaszcza po tym, co zobaczyłem i usłyszałem na nagraniach z sesji wykładowej towarzyszącej aukcjom "WÓJCICKI - Polski Dom Aukcyjny".
I na dodatek ta zapowiedź z końca września. I jak tu się nudzić na emeryturze?
Wspaniale. Ja otworzyłem parciak z 1979 r. z 10-o groszówkami, ale na razie nie znalazłem tej rzadkiej. Może jeszcze się uda? Powodzenia w dalszej pracy życzę.
OdpowiedzUsuńZbieracz destruktów
Pozdrawiam serdecznie ,Panie Jerzy i miło ❤️
OdpowiedzUsuńJak Panu pisałem- posiadam jeszcze dwa egzemplarze ( piękne stany - warianty ) w tym jeden z nich z " duszkiem" na rewersie
Wariantów i odmian monet obiegowych PRL-u jest o wiele, wiele więcej. Dotyczy to zarówno monet obiegowych, jak i okolicznościówek. W odpowiednim czasie wszystko będzie opublikowane w książce, nad którą już jakiś czas pracuję. Jak będę na targach w Łodzi to, mam nadzieję, pokażę już gotową makietę książki.
OdpowiedzUsuńC.W.
Widzę, że zapowiada się ciekawy rok - co najmniej 2 nowe publikacje na temat odmian PRL.
Usuń