- Antycznej? Przecież nie zbierasz antyku.
Prawda, nie zbieram (choć niedawno kupiłem antyczny drobiazg), ale w przypadku TWNA nie tematyka jest najważniejsza.
Program warsztatów, po niewielkich (taka tradycyja?) zmianach przedstawiał się tak:
9 października: wykłady i zwiedzanie od godz. o 10.00 do 18.00
- „Mennictwo Imperium Romanum w Rzymie i w prowincjach: wprowadzenie” - 2 godz. wykładu + 30 min. dyskusji (B. Awianowicz)
Dwie godziny minęły niepostrzeżenie. Wykład ciekawy nie tylko z powodu piękna omawianych monet. - zwiedzanie wystawy czasowej "Od Damaszku do Andaluzji" (oprowadzała D. Malarczyk).
Wystawa monet islamskich z okresu od końca VII wieku do końca wieku XIII. Monety na pozór nudne i nieciekawe, bo w znakomitej większości pozbawione przedstawień figuralnych.
Monety znane z wielu skarbów znajdowanych w Polsce, bo arabskie srebro przez wieki do nas napływało i pełniło rolę pieniądza.
Dla wielu zwiedzających zaskoczeniem okazało się, że monety nie pochodzą z kolekcji muzealnej, tylko jest to ekspozycja zbioru krakowskiego kolekcjonera (uczestnika Warsztatów zresztą).
Najdłużej zatrzymałem się przy gablocie z niepozornymi monetami emitowanymi na Sycylii przez Normanów. Normanowie odbili Sycylię z rąk arabskich pod koniec XI wieku. Odbili, ale uszanowali dziedzictwo dwuwiekowego islamskiego panowania na wyspie. Na monetach pozostawiono część legend w języku arabskim. Czasem nawet imiona normańskich władców przedstawiano na nich w transliteracji na to pismo.
I przy jeszcze jednej gablocie postałem chwilę dłużej. Były w niej monety dynastii Urtukidów, Zangidów i Bektiginidów. Na wielu z nich wbrew koranicznym ograniczeniom pokazano wizerunki istot żyjących. Patrząc na tę monetę
zastanawiałem się - czy Pablo Picasso to widział, czy nie? - „Moneta jako źródło archeologiczne” - 1,5 godz. wykładu + 30 min. dyskusji (J. Rakoczy)
Żywo dyskutowany wykład-sprawozdanie z archeologicznych badań pozostałości obozu rzymskiej kohorty w rumuńskich Karpatach. - „Badania składu pierwiastkowego monet ze zbiorów Muzeum Narodowego w
Krakowie” – 1,5 godz. wykładu + 30 min. dyskusji (J. M. del Hoyo)
Wstęp do tej części Warsztatów, na którą nie tylko ja ostrzyłem sobie zęby.
- od godz. 9.00 do 10.00 możliwość indywidualnego zwiedzenia ekspozycji monet w MNK w Pałacu Czapskich.
- „Mennictwo Seleukidów - cz. 3.” - 1,5 godz. wykładu + ok. 30 min. dyskusji (J. Bodzek)
O czasach tak odległych (III w. pne.) nie myślimy - jeśli już do tego przyjdzie - w kategoriach dzisiejszej polityki, a to chyba błąd. Polityczne ambicje, zawieranie i łamanie sojuszy, podboje i klęski - to wszystko odbywało się tak samo jak dziś. Tylko możliwości techniczne za Antiocha III Wielkiego były inne. - Panel dyskusyjny poświęcony aspektom prawnym związanym z numizmatyką - 1,5 godz. (P. Groński)
Słuchaliśmy i dyskutowaliśmy o legalnych i nielegalnych poszukiwaniach monet, o problemach z ich przywozem i wywozem, o obciążeniach podatkowych, których należy się spodziewać gdy kolekcjoner postanawia sprzedać część lub całość swoich zbiorów. - „Nieniszczące badania monet” – 1,5 godz. wykładu pracownika LANBOZu - ciąg dalszy przygotowań do zwiedzania laboratorium
- Zwiedzanie Laboratorium Analiz i Nieniszczących Badań Obiektów Zabytkowych – 2 godz.
(w którym fotografuje się nie tylko monety)
Kto zgadnie, jaką monetę umieszczono w mikroskopie elektronowym?
aż po aparaturę rentgenowską do badania składu monet (i nie tylko)
Uczestnicy Warsztatów mieli niepowtarzalną okazję do zbadania przyniesionych z sobą monet. Wielu z nas skorzystało z tej możliwości. Nie zauważyłem, żeby wyniki któregoś z badań okazały się niezgodne z oczekiwaniami właścicieli monet. Co miało być z dobrego srebra, takie było, a co miało składać się z głównie z miedzi, miedzią się okazało.
Dlaczego będę próbował znaleźć czas na udział w kolejnych Warsztatach? Bo to czas nie zmarnowany. Interesujące wykłady (pomimo, że antyku nie zbieram), nie mniej interesujące rozmowy z innymi kolekcjonerami (zwykle zbierają nie tylko antyk), okazja do zweryfikowania swoich przemyśleń na tematy numizmatyczne i okołonumizmatyczne.
Muszę jakoś wygospodarować dwa dni urlopu na wyjazd na Toruńskie WNA do Torunia, bo może w końcu będę mógł wziąć udział w spotkaniu nieformalnym, już po godzinach zajęć warsztatowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.