Mennica podsumowała, to i ja spróbuję.
34 wpisy na blogu. Mogło być więcej, ale emerytura w "pięknych okolicznościach przyrody" skutecznie odgania od klawiatury. Nie ze wszystkich wpisów jestem jednakowo zadowolony. Za najbardziej udane uważam cykl o Ludwigu Habichu - projektancie monet Królestwa Polskiego 1917-1918 i dwuodcinkowe "sprawozdanie" z prasowej polemiki z drugiej połowy XIX wieku na temat mennicy łobżenickiej. Powracał też temat zjawiskowo pięknych boratynek litewskich z roku 1661. Przypuszczam, że na tym nie koniec, bo ptaszki ćwierkają, że NGC zgodziło się na przeprowadzenie badań jednej z ogradowanych przez siebie monet.
Do zbioru dołączyłem 42 monety. Cieszyńskim halerzem już się chwaliłem. Najlepsza była końcówka roku. Nie dałem się przekonać autorowi komentarza pod pierwszym, grudniowym wpisem:
Składając limity na aukcji raczej nic Pan nie wygra, musiałby być to słono przepłacone limity żeby wpadły. Polecam licytować na żywo do określonej kwoty i nie dać się emocjom. To jedyny sposób aby przechytrzyć konkurencję i nie dać oszukać podbijaczom i pompującym właścicielom monet - tak jest to powszechne zjawisko na aukcjach.
i jak zawsze złożyłem limity na kilka aukcji. Na aukcji tematycznej SNMW Nr.15 poległem z kretesem, podobnie na 12 aukcji Coinsnet, ale na 12 aukcji Art Magnat i 15 aukcji firmy Stare Monety wszystkie limity były wystarczająco wysokie.
Do zbioru trafiło kilka miedziaków Augusta III z kontramarkami, całkiem przyzwoity półtorak tegoż króla i kilka innych drobiazgów z późniejszych lat.
Zadowolony jestem też z ryskiego szeląga z 1609 roku - to pierwszy rocznik szelągów bitych ze znakiem Lis, mincerza Ottona von Meppena. Odmiana z pełną datą po bokach nowego typu monogramu królewskiego (16-09). Równie, a może bardziej nawet ucieszył mnie dwudenar z 1578 roku. Część numizmatyków uważa, że to moneta litewska, co uzasadniają obecnością herbu Litwy na rewersie. Tarcza herbowa Kettlerów pod inicjałem SR (Stephanus Rex) oznacza mennicę w Mitawie, w której miano zamówić te monety podczas przerwy w działalności mennicy wileńskiej (1578 - 1579 r.). Inni badacze twierdzą, że to moneta lennego Księstwa Kurlandii i Semigalii. Ponieważ za większość codziennych zakupów płacę kartą, mam duże zaległości w kompletowaniu nowych monet obiegowych. Podobno najłatwiej je zdobyć korzystając z kas samoobsługowych przyjmujących gotówkę i wydających resztę. Muszę to wypróbować. Na razie zdecydowałem się na zakup rocznika 2022 na Allegro.
Rynek numizmatyczny wydaje się stabilny i mocny. Czasem aż za mocny. Powoduje to niestety próby wprowadzania do obiegu kolekcjonerskiego bardzo podejrzanych "rarytasów".
Mam co do tych "prób" poważne wątpliwości. Jeśli to rzeczywiście próby technologiczne, to jak wypłynęły z mennicy? Gdyby to rzeczywiście były próbne odbitki i mennica zdecydowała by się na sprzedaż, to taki towar powinien trafić w pierwszej kolejności do największych firm numizmatycznych, a nie do prywatnego sprzedawcy na Allegro. Jeżeli opuściłyby mennicę nielegalnie, to i sprzedawca i nabywcy pakują się w kłopoty. A najbardziej prawdopodobne jest, że w kłopoty finansowe pakuje się producent. Licytuje kilkanaście osób, ale nie wygląda na to, by mieli słono zapłacić za bezwartościową, "garażową metaloplastykę", której wykonanie wymagało przecież niemałych nakładów.
A co Pan powie na temat tej próby
OdpowiedzUsuńhttps://onebid.pl/pl/monety-20-zlotych-1976-nowotko-klipa-proba-technologiczna/856011
To samo. Nie wierzę, że to powstało w mennicy w 1976 roku.
UsuńNo to ładnie nas…..
UsuńCzy sie ma psa, czy tez nie- za ta cene trzeba natychnmiast kupic. Ha!!!Ha!!!Ha!!! a teraz juz na powaznie- pröby technologiczne to sliski temat. Monety z garazöw to, jak by nie patrzec, to tez pröby technologiczne - tylko ze falszerza, ale czy warto je zbierac ?
OdpowiedzUsuńdrugi temat mi bliski- czy odkryl Pan juz cos oficjalnego na temat bicia i zamöwien 1 no fenigöweg KP ? Pozdrawiam
Nie, nie mam żadnych nowych informacji n/t jednofenigówek KP
UsuńSkoro to podsumowanie roczne, to poruszmy temat katalogowania. Gdzie i jak najlepiej opisywać nabyte monety - w Wordzie, Excelu czy zeszycie? Opisując w ten sposób, trzeba by je wkładać do holderów albo jakichś kopert, żeby dany numer z holderu, miał swój odpowiednik w spisie. Z drugiej strony, nie wszystkie monety trafiają do holderów czy kopert, np. lustrzanki lub bulionowe. Jak wtedy dokonać opisu? Problemu nie ma, jeśli monet jest niewiele, zbiór jest jeden, specjalistyczny lub monotematyczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomysł na następny wpis na blogu. Trochę już o tych sprawach pisałem, ale postaram się zebrać to na nowo w jeden tekścik.
UsuńDo rozważenia pomysł na kolejny wpis. Jakiś czas temu, na blogu pojawił się opis stron internetowych, związanych z numizmatyką i nie tylko. Nawiązując do starego wpisu na blogu "Jado, nie patrzo" (https://zbierajmymonety.blogspot.com/2011/01/jado-nie-patrzo.html), można zatytułować: "Czytajo, nie rozumiejo". Dlatego może warto byłoby odświeżyć temat, bo w natłoku informacji selekcja jest niebywale istotna.
UsuńDotyczy to nie tylko naszego hobby, ale i ogólnie prasy, książek, social media. Wybór jest trudny, rozpraszaczy i bezwartościowych informacji całe mnóstwo.
Tematyka nie musiałaby zamykać się na numizmatyce. Wówczas w komentarzach każdy mógłby się podzielić, jakie strony uważa za wartościowe, bez odwiedzin jakiej strony nie zaczyna dnia, co poleca, jak wyszukuje informacje. Wbrew pozorom, to wcale nie jest takie proste, kiedy codziennie spływa na nas wodospad wiadomości.
Paweł
Dokładnie nie pamiętam, ale chyba dwa lata temu odświeżyłem temat internetowych for (forów?) numizmatycznych, a o pożytku z czytania ze zrozumieniem też co jakiś czas przypominam.
UsuńCzy miedziaki będzie Pan kąpał w cytrynianie sodu ? jeżeli tak, to proszę o zamieszczenie zdjęć po kąpieli.
OdpowiedzUsuńNie będę. Punce są wyraźne, a szczegóły monet w tym przypadku nie są istotne. Monety umyłem - woda, płyn do naczyń; wypłukałem dokładnie i wysuszyłem. Wyglądu nie zmieniły. To wszystko.
Usuń