Wojna w Europie zakończyła się w maju 1945 r. W lipcu 1945 r. na konferencji w Poczdamie ustalono przebieg zachodnich i północnych granic Polski. Zanim to nastąpiło, już w roku 1944 na terenach wyzwolonych spod okupacji niemieckiej wprowadzono nowy pieniądz zastępujący środki płatnicze okupanta i funkcjonujący nieformalnie pieniądz II Rzeczpospolitej. 24 sierpnia 1944 ukazał się Dekret Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego o emitowaniu biletów skarbowych, który między innymi ustanawiał środki płatnicze na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Jego artykuł 5 brzmiał:
Legalne pozostały więc tylko monety o nominałach groszowych i czasowo sowiecki bilon kopiejkowy. Dekret PKWN z 24 sierpnia 1944 r. wprowadził banknoty Rzeczpospolitej Polskiej z nazwą Narodowego Banku Polskiego, który jeszcze w tym momencie nie istniał. Banknoty zaprojektowane przez grafików rosyjskich, wyprodukowane w Moskwie w drukarni GOZNAK weszły do obiegu 27 sierpnia. Najniższymi nominałami były banknoty 50 groszy i 1 złoty.Do końca listopada wycofano z obiegu banknoty Banku Emisyjnego w Krakowie, wprowadzone przez okupanta w Generalnym Gubernatorstwie. Wraz z przesuwaniem się działań wojennych na zachód, wycofywano z obiegu niemieckie marki, zastępując je banknotami według wzoru goznakowskiego, ale drukowanymi już w Łodzi i Krakowie. W miejsce wycofywanego obcego pieniądza metalowego pojawiały się wyłącznie banknoty.
To tylko teoria. Praktyka pierwszych powojennych miesięcy i lat musiała wyglądać inaczej.
19 stycznia 1945 władze niemieckie wydały zarządzenie o ewakuacji terenów położonych na wschód od Odry. Nastąpił exodus niemieckiej ludności tych ziem na zachód. Po konferencji poczdamskiej wiadomo było, że tereny na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej będą podlegały polskiej jurysdykcji. W tym celu powołano Ministerstwo Ziem Odzyskanych, które działało od listopada 1945 do stycznia 1949. Ziemie odzyskane zaludniali mieszkańcy, którzy pozostali na miejscu lub powrócili do swoich domów po przejściu frontu. Wszyscy byli poddawani weryfikacji narodowościowej. Około 3,5 miliona osób uznanych za Niemców zostało wysiedlonych do Niemiec. Ich miejsce zajmować zaczęli pierwsi polscy osadnicy, w części pochodzący z terenów, które zostały włączone do ZSRR. Nie brakowało też awanturników i szabrowników.
Życie odradzające się po przejściu frontu wymagało między innymi istnienia handlu, choćby w podstawowym zakresie (żywność, narzędzia, ubrania, usługi). Na pewno nie od razu i nie wszędzie docierał nowy, legalny pieniądz. Jakoś musiano sobie z tym radzić, bo przecież nie barter nie zawsze wystarczał.
Niedawno do mojego zbioru trafił ciekawy moim zdaniem okaz.
Cynkowa, niemiecka 10-fenigówka z 1941 roku z awersem skasowanym dwiema przecinającymi się liniami. Nie wiem, czy te linie nabito puncą, czy były to dwa osobne uderzenia ostrym narzędziem, np. przecinakiem.Poprosiłem osobę, od której kupiłem tę monetę o informacje o jej pochodzeniu. Odpowiedź
potwierdza moje przypuszczenia, że mój nowy nabytek, może być czymś w rodzaju monety zastępczej. Pieniądzem obiegającym lokalnie, honorowanym w drobnych codziennych transakcjach w czasie poprzedzającym pojawienie się w tych miejscach legalnego pieniądza.Czy ktoś z Was, drodzy czytelnicy zetknął się już z podobnymi monetami? Może znane są Wam jakieś relacje potwierdzające (albo wykluczające) moje przypuszczenia?
P.S. 19 lipca 2023
Zdobyłem jeszcze trzy egzemplarze "skasowanych" dziesięciofenigówek z tego samego źródła.
Teraz już wiadomo, że kasowanie wykonano nie puncą, tylko dwoma uderzeniami przecinaka lub innego podobnego narzędzia.
Te trzy monety są na sprzedaż. cena 30 zł za sztukę lub 75 zł za wszystkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.