Niedawno sprawa przybrała poważniejszy obrót. Ogłoszono dwupartyjną ustawę senatu, autorstwa republikanina z Utah Mike'a Lee i demokraty z Oregonu Jeffa Merkleya zatytułowaną Make Sense Not Cents Act. Obliczono, że oszczędności wyniosą 56 milionów dolarów rocznie. Mennica w swoim raporcie podała, że koszt produkcji centa wzrósł w roku 2024 o nieco ponad 20% i że koszt jednostkowy centa (obecnie 3,69 centa) i pięciocentówki (13,78 centa) pozostawał powyżej wartości nominalnej przez dziewiętnasty rok podatkowy z rzędu. O rezygnacji z pięciocentówek na razie mowy nie ma.
Stany Zjednoczone są jedną z ostatnich dużych gospodarek posiadających monetę centową. Kanada wycofała swojego centa w 2012 roku, Australia w 1992, a Nowa Zelandia w 1990. Zaprzestanie produkcji nie oznacza, że centy znikną z obiegu. Według New York Times (artykuł z września 2024) ostrożne szacunki mówią, że około 240 miliardów jednocentówek pozostaje w rękach mieszkańców USA, czyli około 724 sztuk na każdego obywatela.
Według wstępnych danych liczba ludności Polski w końcu 2024 r. wyniosła 37 490 000. Nasza menica od roku 1990 wybiła 8 884 726 137 podenominacyjnych jednogroszówek, czyli około 237 sztuk na obywatela. Ile z nich jeszcze pozostaje w rękach ludzi oszacować trudno, ale biorąc pod uwagę, że amerykańskie centy z Lincolnem bito od roku 1909, jesteśmy lepsi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.