Nie wszyscy wierzą w świętego i biorą sprawy w swoje ręce. Obroty sklepów małych, dużych, realnych i wirtualnych szybują nad podziw wysoko (to w końcu jest ten kryzys, czy go nie ma?) i mam wrażenie, że styczeń znów będzie upływał pod znakiem upłynniania nietrafionych prezentów.
Nie mam pewności, czy ten przypadek kwalifikować do kategorii prezentów nietrafionych, czy wyjątkowo udanych.
Wydać dwa tysiące na podstawie takich zdjęć, to moim zdaniem przesadne ryzyko.
Przypuszczam (tylko przypuszczam!), że to jednak tylko kolejna próba przyłapania potwora z Loch Ness.
W archiwum WCN można obejrzeć zdjęcia dwóch egzemplarzy "Mickiewicza 1977". Monety różnią się wagą, więc to raczej dwa różne egzemplarze.
Cóż, prawie cztery i pół tysiąca na 19 aukcji w 1999 r.; trzy lata później brak chętnych za 3200, w roku 2011 sprzedaż na Allegro za ciut ponad 2000 zł. Nie wygląda to na nadzwyczajny obiekt inwestycyjny.
Tym bardziej, że w katalogu umieszczonym w czwartym tegorocznym Przeglądzie Numizmatycznym próżno szukać tej monety. Ostały się tylko 10 groszy 1973 bez znaku mennicy warszawskiej (moneta istniejąca bez żadnej wątpliwości) i 5 złotych 1978 (moim zdaniem równie realna, jak Mickiewicz 1977).
Nie wiem czym kierowali się autorzy katalogu pozostawiając tę piątkę - Mickiewicz ma przynajmniej dwa wystąpienia na aukcjach WCN, o pięciozłotówce ani widu, ani słychu.
Przegląd Numizmatyczny 4/2011 kupiłem "z rozpędu" w ramach przedświątecznej gorączki zakupów, nie sprawdzając nawet spisu treści (choć wcześniej postanowiłem sobie, że przed kupnem będę dokładnie przeglądał kolejne numery). Po prostu przyjąłem, że skoro w numerze trzecim była pierwsza część interesującego mnie artykułu A. R. Chodyńskiego na temat rozmaitych rodzajów zbroi pokazanych na monetach XVI- i XVII-wiecznych, a artykuł kończył się wiele mówiącymi literkami c.d.n., to wieczorem będę miał co czytać.
Niestety ciąg dalszy nie nastąpił. Może kiedyś...
Przegląd pozostał na mojej półce, bo znalazłem w nim kilka interesujących fragmentów.
Po pierwsze, "Monety gdańskie Sambora I" B. Paszkiewicza. Krótki tekst poświęcony brakteatom odkrytym w Gdańsku. Temat przedstawiony przez Pana Profesora na marcowym wykładzie w MNK, zatytułowanym "Moneta w rękach historyka" (szkoda, że ilustracje w PN nie dorównują jakością zdjęciom pokazanym w Krakowie). Tekst o tyle istotny, że poszerzony o informacje, których w marcu jeszcze nie było.
Po drugie, obszerniejszy artykuł J. Dutkowskiego na temat złotych odbitek drobnych monet obiegowych z czasów Zygmunta III Wazy.
Po trzecie, "Nieznane monety próbne II Rzeczpospolitej" J. Parchimowicza - nawiązanie d świetnego katalogu wydanego w 2010 r. i uzupełniający tekst tegoż autora - pierwsza publikacja "Konstytucji" w odmianie z 82 perełkami.
Do tego katalog-cennik monet Republiki Weimarskiej.
W sumie zakup jednak udany.
Czekam teraz z niecierpliwością na trzy przesyłki z monetkami Augusta III. Będzie ciekawie!
1977 10 zł Mickiewicz.
OdpowiedzUsuńTutaj jest kilka lepszych zdjęć, dokładnie tego samego egzemplarza :
http://rzadkieproby.blogspot.com/
Obejrzałem, zdania nie zmieniam - nadal mam wątpliwości co do autentyczności tego cudaka.
OdpowiedzUsuń