Google Website Translator Gadget

wtorek, 15 grudnia 2015

Jedni piszą, inni czytają...

A są tacy, co i piszą i czytają.

Wysłałem dziś do potencjalnego wydawcy duży artykuł o miedzianych monetach koronnych Augusta III. Trzymajcie kciuki, żeby został zakwalifikowany do druku.

Męczę się z tym tematem od lat. Tak naprawdę, to nie męczę się, bo zmaganie się z takim nagromadzeniem zagadek, to czysta przyjemność, a kiedy wydaje się, że znalazło się rozwiązanie którejś, to wielka radość.
Materiału uzbierało się na książkę, ale na razie zdecydowałem się na publikację artykułu. Na książkę przyjdzie jeszcze czas.

Zachęcają działania kolegów.
Praca Z. Kiełba dotarła do mnie najwcześniej, ale czas na nią znalazłem dopiero w zeszłym tygodniu. Troszkę mnie zawiodła, bo nie czyta się jej dobrze. Niesamowicie gęsta w sferze informacyjnej. Daty, nazwiska, funkcje, masa przypisów. W tym cieście rodzynki - wiadomości, których próżno szukać we wcześniejszych wydawnictwach numizmatycznych (tu kłania się słaba współpraca numizmatyków z archiwistami, historykami, literaturoznawcami, heraldykami). Niektóre tezy autora wydają mi się nazbyt radykalne, ale znając Jego gotowość do wymiany poglądów, najpierw będę próbował rozwiać wątpliwości w bezpośredniej korespondencji.
Bardzo przydatna i cenna jest kończąca książkę bibliografia. Szkoda, że autor nie zdecydował się na sporządzenie indeksu osób wymienionych w tekście. Bardzo mi tego brakuje.

Przyznam się bez bicia, że porzuciłem na kilka godzin pracę o herbach urzędników na rzecz pierwszego tomu pracy R. Janke. Czekałem na tę książkę, bo tematyka mocno wiąże się z pierwszą moją poważniejszą publikacją - próbą rozwikłania tajemnicy chronologii dziesięciogroszówek z datą 1840. Materiały archiwalne, do których dotarł R. Janke ostatecznie rozwijają wątpliwości, co do ilości tych monet opuszczających mennicę w kolejnych latach.
Jeszcze jedno potwierdzenie reguły, że numizmatyka nie kończy się na badaniu numizmatów.
Bardzo wartościowa praca. Z tym większą niecierpliwością czekam na katalog monet Stanisłąwa Augusta.

Trzecie wydawnictwo, to nie książka tylko czasopismo. Jak widać, nie najnowsze, za to jest to najświeższy nabytek do mojej biblioteczki. Kupiony w związku z miedziakami Augusta III, bo pierwszym w treści numeru artykułem są "Systemy monetarne w okresie saskim" Z. Żabińskiego. Odłożyłem na chwilę książkę Pana Rafała, zabrałem się za trzynastostronicowy artykuł Żabińskiego i osłupiałem. Według autora, miedziane szelągi koronne Augusta III bito w latach 1749-1755 w... Lipsku, a grosze - w latach 1752-1758 w...
Również w Lipsku. Skąd taki pomysł?

Zakup "Wiadomości numizmatycznych" sprzed czterdziestu lat upewnił mnie, że uporządkowanie wiadomości o produkcji polskich monet miedzianych w saskich mennicach jest konieczne, a pomijanie tej tematyki przez numizmatyków było błędem.

Nie kupiłem jednej jeszcze nowości, "Katalogu monet Prus Południowych i Wielkiego Księstwa Poznańskiego" T. Poniewierki. Nie moje tematy.

3 komentarze:

  1. Kiedy można się spodziewać publikacji artykułu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, bo można by podyskutować. No ale cóż, biurokracji się nie przeskoczyć.

    OdpowiedzUsuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly