Google Website Translator Gadget

środa, 6 stycznia 2021

Nakłady monet obiegowych 2020

Wszystkiego Najlepszego w nowym roku ze szczególnym naciskiem na odporność i zdrowie. Fizyczne i psychiczne.  

Na stronie NBP pojawiła się informacja o wysokości nakładów monet obiegowych z rocznika 2019.

1 grosz    - 400 080 000

2 grosze   - 161 460 000

5 groszy   - 135 000 000

10 groszy  - 170 100 000

20 groszy  -  94 230 000

50 groszy  -  41 580 000

1 złoty    -  42 000 000

2 złote    -  33 525 000

5 złotych  - 6 436 000

Nakłady wysokie. Nadal, z powodów, które uważam za nieracjonalne, NBP zamawia, a mennica produkuje fantastyczne ilości jedno- i dwugroszówek. 

W grudniu sprzedano na Allegro dawno nie widzianego na rynku grosza Augusta III z roku 1752, starszy z wariantów, w moim katalogu nr G.52.3.Z.V.a. 

Allegro 10006180879, sprzedawał Niemczyk.
Licytowało dwanaście osób, Rozstrzygnięcie nastąpiło w ostatnich sekundach - monetę sprzedano za 427,92 zł. Tanio! Niedobicie na rewersie jest typowe dla tego wariantu. Awers mógłby być lepszy, ale zważywszy na rzadkość monety, nabywca zrobił dobry interes. Na prawdziwej aukcji nie poszło by tak łatwo. 

Dziesięć dni później, na aukcji  WDA sprzedano grosz Poniatowskiego 1766 wybity na groszu Augusta III. 
WDA, lot 447
Aukcyjny opis pozycji:

Stan zachowania: 3
Estymacje: 2 500 - 4 000 PLN

Emisja pruska grosza Poniatowskiego z 1766 roku, bita na groszu poprzedniego władcy - Augusta III. Doskonale widoczny napis "[AUG]US III" nad monogramem SAP. XVIII-wieczne przebitki monet znane są z chociażby z mennictwa Francji czy Rosji, jednak w mennictwie Polskim są niezwykle rzadkie. Przebity grosz oferowany jest po raz pierwszy na krajowym rynku aukcyjnym. Ekstremalna rzadkość do najlepszych kolekcji.  

Rzeczywiście, rocznik 1766 na groszu poprzednika widzę po raz pierwszy. W ostatnich trzech latach pokazały się na rynku grosze Poniatowskiego bite na groszach Augusta III, ale zawsze był to rocznik 1767. Oczywiście jest to emisja fałszerska, ale czy pruska, mam wątpliwości. Pruscy rytownicy stempli byli fachowcami. Może nie zawsze dbałymi o szczegóły, ale takiego "drobiazgu", jak korona nad monogramem króla nie przegapiali. Jednego poniosła fantazja i nadał jej kształt, powiedzmy, niestandardowy. Te falsyfikaty rozpoznaje się na pierwszy rzut oka. 


Na monecie sprzedanej przez WDA korony nie było. Gdyby była, nie widzielibyśmy liter VS III. Inne szczegóły rysunku też nie porażają urodą. Wniosek? Najprawdopodobniej nie było to fałszerstwo wybite w pruskiej mennicy, tylko wyrób jakiegoś małego warsztatu fałszerskiego, może jednego z tych, który wcześniej fałszował grosze Augusta III.

W tej sytuacji najpierw zaskoczyła mnie cena wywoławcza i estymacje wyniku, a później, przeszło trzykrotne przebicie wywołania. 


Nowy rok, numizmatycznie zapowiada się bardzo dobrze. Poprzedni przyzwyczaił nas już do obfitości aukcji internetowych najczęściej realizowanych sprawnie na ONE BID, ale nie tylko tam. Zauważyłem, że nasi kolekcjonerzy coraz odważniej biorą udział w zagranicznych aukcjach internetowych. Kolekcjonerzy podkreślam, a nie firmy numizmatyczne. Oby tylko udało się utrzymać możliwość przesyłania listów i paczek międzynarodowych. Od czasu do czasu mamy niestety zaburzenia w tej dziedzinie ze względu na obawy o możliwość przenoszenia wirusa COVID-19. Chyba powinno się kierować więcej środków na badania nad mechanizmami jego rozprzestrzeniania się, a nie tylko koncentrować się nad szczepionkami.
 

3 komentarze:

  1. Witam

    Odnośnie Covida były prowadzone badania ile czasu pozostaje na konkretnych powierzchniach typu papier, plastyk, metal etc. Trzeba by poszukać w PubMedzie...
    Zresztą co za problem spsikać kopertę etanolem, rozpakować ją w rękawiczkach, monetę przetrzeć etanolem a pozostałość np. spalić, czy po zamazaniu danych osobowych wrzucić do kosza?
    Akurat o wirusa "przenoszonego" drogą przesyłkową bałbym się najmniej w porównaniu do tego co np. dzieje się w sklepach, do których chodzić musimy.
    Wszystkiego dobrego w 2021 roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Badania z czasem przeżycia wirusa na różnych powierzchniach przeprowadzono. Wyniki są znane. A czy ktoś badał na przykład, czy osoby chorujące bezobjawowo zarażają? Czy zarażają równie skutecznie, jak ci kichający i kaszlący, czy może mniej?

      Usuń
    2. Nie szukałem ani nie interesowałem się ale z logicznego punktu widzenia nie widzę podstaw by sądzić, że nie zarażają. Z tym, że ich organizm "radzi" sobie z wirusem ale nadal jest on ich siedliskiem w mniejszym bądź większym stopniu.
      Podaję źródła znalezione "na szybko": https://pulsmedycyny.pl/bezobjawowi-nosiciele-sars-cov-2-maja-w-nosie-i-gardle-taka-sama-ilosc-wirusa-co-chorzy-z-objawami-covid-19-badania-998961
      i np te:
      https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7266417/
      https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7685188/
      https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7292578/

      Jednak, jak się to mówi wszystko zależy...

      Usuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly