Impulsem do dzisiejszego wpisu jest mój niedawny zakup, taki szeląg litewski Zygmunta III Wazy.
Całkiem dobrze zachowany i ładnie wytłoczony, z minimalnym tylko przesunięciem ujawniającym fragment otoku sąsiedniego stempla awersu.Pierwsza rzecz po umyciu i zeskanowaniu to oczywiście próba jak najdokładniejszej identyfikacji. Zaczynamy od najnowszego katalogu monet Z3W - Kopicki 2007.
Rysunek, jak to u Kopickiego, nieszczególnie precyzyjny, ale od razu widać, że to nie ten wariant, a wzmianki, że ta moneta występuje w więcej niż jednym wariancie też nie ma. Cofamy się chronologicznie o jeden szczebel - Ilustrowany Skorowidz (Kopicki 1995) - sytuacja podobna - numer 3456 charakteryzujący się zapisem rocznika 2 - 3 i brak wzmianki o istnieniu wariantów. Kontynuujemy podróż w czasie. Katalog Kamińskiego - Kurpiewskiego.Tu jest znacznie ciekawiej. Rysunki też takie sobie, ale są dodatkowe opisy, z których wynika, że mój nowy nabytek, to numer 2004. Na wszelki wypadek rzut oka w jeszcze jeden szczegółowy katalog. Gdy po niego sięgam, zawsze zaczynam od tomu piątego.Czapski nie zaznaczył wprawdzie, jaki znak rozpoczyna legendę rewersu, ale kombinacja znaków awers/rewers wskazuje na numer 1470. Upewnijmy się więc.Tu już jest wszystko jasne - na początku legendy rewersu jest...No właśnie, co to za znak.
Kopicki napisał, że to krzyżyk i takie określenie często pojawia się w opisach aukcyjnych, ale nie jest określeniem jedynym.GNDM aukcja 6, lot 90 - Odmiana z krzyżem na awersie.
GNDM aukcja 9, lot 1586 - Odmiana z kwiatkiem na początku legendy rewersu.
GNDM aukcja 5, lot 1413 - Wariant z ... rozetami w legendach.
Krzyż, kwiatek, rozeta...
Rozeta, to motyw często spotykany w architekturze, tu rozeta nad wejściem do katedry wawelskiej. Wybrałem ten przykład, bo wawelska rozeta jest zbudowana na podziale czteroelementowym, a nie częściej spotykanym, sześcioelementowym.
Jak by nie było, rozeta jest konstrukcją geometryczną budowaną na bazie powtarzających się podziałów koła. To nie to.
Moim zdaniem, określeniem najlepiej oddającym charakter tego elementu jest "kwiat czteropłatkowy". To element często pojawiający się na monetach. Widzimy go na przykład na trojakach Batorego, trojakach i ortach Zygmunta III.
Jest i na niższych nominałach. Oczywiście na szelągach, ale też, rzadko, bo rzadko, na półtorakach.
Jak z powyższych przykładów widać, raczej nie można tego elementu wiązać ani z konkretną mennicą ani z osobą. To po prostu ozdobnik, ozdobnik w kształcie czteropłatkowego kwiatka.
Jak z powyższych przykładów widać, raczej nie można tego elementu wiązać ani z konkretną mennicą ani z osobą. To po prostu ozdobnik, ozdobnik w kształcie czteropłatkowego kwiatka.
Przy okazji. W Katalogu trojaków polskich T. Igera, we wstępach do poszczególnych części znajdują się tabele zawierające "herby i znaki mennicze". W tabeli w części z monetami Zygmunta III takiego czteropłatkowego kwiatka nie ma. Jest bardzo podobny, pięciopłatkowy opisany, jako "znak mincerski mennicy wschowskiej w 1595 r." i są połączone w parę (umieszczane po obu stronach herbu podskarbiego litewskiego) pięciopłatkowe kwiatki, znów opisane jako "znaki mennicy wileńskiej 1591-1593". Mam poważne wątpliwości, czy znaki te można nazywać znakami menniczymi. Moim zdaniem należałoby określać je, jako ozdobniki stosowane w mennicy XXX za panowania YYY. Mogły być oczywiście powiązane z konkretnymi osobami, właścicielami punc służących do wyrobu stempli, ale moim zdaniem nie mamy tu do czynienia ze znakami intencjonalnie identyfikującymi mennicę, czy osobę.
Podobny/taki sam (?) występuje też półtoraku z hakami z ostatniego roku ich emisji: https://onebid.pl/pl/auction/523/lot/724/zygmunt-iii-waza-poltorak-krakow-1618-ostatni
OdpowiedzUsuńWiem, mam taką monetę, ale tam, to raczej norma, a w 1623 nie.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, zastanawiam się, czy ten krakowski (?) z 1618 to przypadkiem nie jeszcze jedna poszlaka dot. ewentualnych ruchów kadrowych.