Przed chwilą zakończyła się aukcja. Dla porównania inna, też niedawno zakończona. Dlaczego za brzydszą, gorzej wybitą, gorzej zachowaną monetę z tego samego rocznika zapłacono trzydziestokrotnie więcej?
Powody są dwa (a, właściwie trzy).
Powód pierwszy, to właśnie ta tytułowa jedna literka. Chodzi oczywiście o N. Na jednej monecie jest IOANN, na drugiej IOAN. W obydwu przypadkach jet to skrót łacińskiego brzmienia imienia naszego króla Joannes.
Pojawia się wyłącznie w specjalistycznych opracowaniach, np. u H. Wojtulewicza (HENRYK WOJTULEWICZ, Polska moneta miedziana za Jana Kazimierza (1648-1668), Lubelskie Wiadomości Numizmatyczne, nr XIII 2006.)
Powodem drugim (i trzecim) jest udział w aukcji dwóch kolekcjonerów specjalizujących się w szelągach Jana Kazimierza. Ich dwóch, ona jedna - to zawsze był dobry powód do rywalizacji. Tym razem na szczęście w użyciu były komputery, a nie szpady ani pistolety.
witam
OdpowiedzUsuńmonetka ta wystepuje w dwoch odmianach napisow rewersu, w tym na jednej z odmian wystepuje rowniez blad - napis SOL(O)ID-REGN POLON 1660* (gdzie zamiast I w poczatkowej fazie nabito O, pozniej poprawiajac blad).
druga odmiana wystepuje z napisem otokowym SOLID-REGN POLONI 1660* i jest bita z uzyciem innego stempla w porownaniu do stempla SOL(O)ID. powodem licytacji byla inna niz do tej pory u mnie notowana odmiana cyfry 0 w dacie.
pozdrawiam
jeden z dwoch ;)
Dziękuję za dodatkowe wyjaśnienia.
OdpowiedzUsuńŚledzę postępy prac Panów nad tematem miedziaków Jana Kazimierza. Mam nadzieję, że doczekamy się drukowanych opracowań albo strony w rodzaju ostatnio zaprezentowanego RIC V