Google Website Translator Gadget

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Co to za moneta?

Na wielu forach numizmatycznych użytkownicy bawią się w zgadywanki. Pokazuje się powiększenie małego (ale charakterystycznego) fragmentu monety i pada pytanie:
- co to za moneta?
Kto pierwszy prawidłowo odpowie, ma prawo zadać następna zagadkę.
Przykład z forum TPZN: ZAGADKA

Dziś pobawimy się inaczej. Proszę spróbować odgadnąć, jaką monetę opisano w ten sposób w Kurierze Warszawskim.
Rewers:
"Chuderlawa prasowaczka, której stos pacierzowy wyskoczył z pleców i wbił się w tył głowy, zapatrzona zgryźliwym i nieufnym wzrokiem w cztery ohydne liszki czy larwy, które w makabrycznym pląsie stanęły dęba na jej prawym ramieniu, ma reprezentować młodą, zdrową, Polską Republikę."
Awers:
"Orzeł z obrzydzenia i irytacji widocznie stanął na głowie. Nie zgadza się na tak pojętą Polkę. Przywykł do hożych, wesołych Maryś, z sutym wieńcem kłosów pszenicznych na włosach, we wstęgach i koralach. A to jest jakiś obrzydliwy babsztyl w brudnej chuście bez wyrazu na głowie, przydatny na szyld pralni kołnierzyków i mankietów w dzielnicy murzyńskiej Nowego Jorku."
Odpowiedź za niecały tydzień. Nagród nie będzie.

Kiedy zajmowałem się pomocą w identyfikacji monet na forum e-numizmatyki zdarzało mi się czytać bardzo fantazyjne opisy, ale z tak kwiecistym nigdy nie miałem do czynienia.

Dostałem dziś email z zapytaniem: "Proszę o opinię co Pan o tej monecie myśli"
(usunąłem oczywiście dane "szczęśliwego" zwycięzcy). "Szczęśliwego", bo aukcja wygląda tak.
Dział "Allegro › Kolekcje › Numizmatyka › Pozostałe › Kopie i falsyfikaty" jest  jak najbardziej odpowiedni dla oferowanego wyrobu metaloplastycznego. Opis monety niemal standardowy:
"WYSTAWIŁAM NA AUKCJACH RÓŻNE PRZEDMIOTY KTÓRE NIE STANOWIĄ DLA MNIE ŻADNEJ WARTOŚCI I NIE SĄ MI DO NICZEGO POTRZEBNE.WIĘKSZOŚĆ Z NICH POCHODZI OD OSOBY KTÓRA ZAJMOWAŁA SIĘ KOLEKCJONERSTWEM.NIE WIEM JAKĄ POSIADAJĄ WARTOŚĆ I CZY SĄ PRAWDZIWE CZY NIE."
Klasyczny przykład aukcji nazywanej na forach polowaniem na jelenia. Licytowało piętnaście osób. Nieistotne ilu Allegrowiczów z tej piętnastki liczyło na kupno rarytasu za bezcen, a ilu brało udział w polowaniu w charakterze nagonki.

Dlaczego pytanie trafiło do mnie dwa dni po zakończeniu aukcji, a nie przed jej zakończeniem?
Dlaczego to pytanie padło, skoro sprzedający/sprzedająca umieściła aukcję w dziale "kopie i falsyfikaty"?
Dlaczego ktoś oferuje kwotę znacznie przewyższającą minimalną płacę krajową za coś wystawionego w dziale "kopie i falsyfikaty"?

Na te pytania odpowiedzi nie znam. Znam natomiast odpowiedź na pytanie: Co zrobić, żeby uchronić użytkowników Allegro przed takim zagrożeniem. Odpowiedź ta pojawiała się już na moim blogu, ale nigdy dość jej przypominania.
Dopóki Allegro nie umieści nieoznakowanych trwale "kopii" monet na liście towarów zakazanych, dopóty naiwni kolekcjonerzy będą tracić pieniądze na kupno bezwartościowych krążków metalu.


6 komentarzy:

  1. Całkowicie zgadzam się co do sprzedarzy kopii i falsyfikatów. Portale aukcyjne to pole minowe. W razie wątpliwości zawsze można spytać innych o opinie, i to za darmo.

    Jeżeli chodzi o zagadkę, myślę że chodzi o 2 zł 1924 z Filadelfii. Opis rewersu wydaje się pasować. Na awersie orzeł rzeczywiście do góry nogami. Na dodatek wzmianka o dzielnicy w Nowym Jorku brzmi jak pretensja do Amerykanów.
    Późniejsze wyobrażenie kobiety na monetach polskich rzeczywiście bylo ulepszone. Pani Polonia już ma na głowie wspomniany wianek, no i kłosy zboża nie wyglądaja jak larwy czy liszki.

    PW

    OdpowiedzUsuń
  2. Proste. 2 zł 1924 z Filadelfii, czyli 2.18.1.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałem też nad próbnym 20zł z 1964 roku. Na niej wydaje się być pokazany o wiele brzydszy babsztyl od tego z II RP. Orzełek też wygląda jakby ktoś go prądem torturował. No ale opis lepiej pasuje do dwuzłotówki.

    PW

    OdpowiedzUsuń
  4. Żeby było śmieszniej, kopia z tej aukcji jest od lat dobrze znana i właściwie nawet oznaczona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro opis ukazał się w Kurierze Warszawski, to opis musi dotyczyć monety przedwojennej.

    Do dwuzłotówki z Filadelfii pasuje i wywołuje uśmiech, ale mnie ta moneta zdecydowanie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie, moneta piękna, nie wiem co Kurier Warszawski chce od panny na rewersie ;].

    OdpowiedzUsuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly