Google Website Translator Gadget

czwartek, 18 grudnia 2025

Moje medale - Zygmunt Golian

Wylicytowany w Monachium w sobotę, 13 grudnia, dostarczony w czwartek, 18 grudnia. Dobre tempo!

Bity stemplami z polerowanym tłem i zmatowionym rysunkiem; 34,2 mm średnicy; waga 11,85 g. Niestety nie srebro, ale o tym za chwilę.

Medal notowany przez Czapskiego pod numerem 8075, ale w posiadaniu hrabiego była odbitka w srebrze, z uszkiem jak jedyny egzemplarz (w brązie), który udało mi się odnaleźć na OneBid. 
O tym, że medal wybito w różnych metalach napisał Mieczysław Kurnatowski już w roku jego wybicia.  
Srebro, brąz i brytanika... Dwa pierwsze metale znamy wszyscy. A co to takiego, ta brytanika? Stop znany pod wieloma nazwami - brytanika, britannia, biały metal Vickersa. Nasza Wikipedia jest bardzo lakoniczna: 
Britannia (metal britannia, początkowo także biały metal) – stop metali zawierający 92% cyny, 6% antymonu i 2% miedzi, po raz pierwszy uzyskany w Sheffield w drugiej połowie XVIII wieku.
Metal Britannia zaczęto produkować w 1769 lub 1770 roku. Kojarzony z nazwiskiem Jamesa Vickersa, ale podobno nie Vickers był jego twórcą. Recepturę miał zakupić od umierającego przyjaciela. Początkowo stop był produkowany na zlecenie Vickersa przez producentów z Sheffield. W 1776 roku James Vickers przejął produkcję i pozostał właścicielem do swojej śmierci w roku 1809. Po opracowaniu w 1846 roku technologii galwanizacji srebrem, metal britannia znalazł zastosowanie jako metal bazowy do produkcji posrebrzanych artykułów gospodarstwa domowego i sztućców. 
Ciekawostka - przez wiele lat z metalu britannia wykonywano rdzenie statuetek Oscara, które pokrywano 24-karatowym złotem. 

O różnych formach, z uszkiem lub bez, wzmianek nie znalazłem. Patrząc na zdjęcie egzemplarza z aukcji Marciniaka, można przypuszczać, że podstawowa forma medalu nie miała uszka. Uszko wygląda na dorabiane w jakiś sposób. 

Próbując dowiedzieć się czegoś więcej o moim nowym nabytku, nawiązałem korespondencję z zawsze uczynnymi pracownikami Muzeum Czapskich. Dowiedziałem się, że u Czapskich są cztery egzemplarze: 1 w srebrze z uszkiem (właśnie Czapski 8075), 2 w brązie (jeden z uszkiem) i 1 w stopie (britannia) bez uszka, do tego są jeszcze 2 egzemplarze w kolekcji Czartoryskich, 1 w brązie i 1 srebrny z uszkiem.

W internetowej galerii zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, którego częścią jest Muzeum Czapskich pokazano brązowy egzemplarz bez uszka. 

Twórcą i "nakładcą" medalu był Wacław Głowacki, krakowski złotnik, jubiler, medalier, starszy cechu złotników i jubilerów krakowskich w latach 1871–1884, radny miejski Krakowa. W 1858 r. założył pracownię złotniczo-jubilerską w Rynku Głównym, na rogu ulicy Brackiej. 
Muzeum Narodowe Krakowa, MNK XX-k-1163
Głowacki stworzył wiele medali patriotycznych, na przykład: 
ale nie tylko. Spod jego ręki wyszedł też medal taki. 

Podobno egemplarz medalu z księdzem Golianem znajduje się także w zbiorach Muzeum Okręgowego w Toruniu. Nie dostałem jeszcze odpowiedzi na pytanie o jego rodzaj.

Kilka słów należy się oczywiście postaci przedstawionej na moim nowy medalu. Ksiądz Zygmunt Golian. Czapski napisał o nim kilka zdań w swoim katalogu 

Zygmunt Golian, ksiądz asceta, elokwentny mówca. Urodzony w 1824 r., syn Pawła i Kunegundy Próchnickiej. Święcenia kapłańskie przyjął w 1849 r., studiował w Louvain (Lowanium), doktor teologii w 1852 r. Dominikanin w latach 1858–1859. Profesor w Akademii Duchownej w Warszawie w latach 1862–1867. Opuścił Królestwo Polskie w 1868 r. i administrował parafią św. Floriana w Krakowie. Głosił kazania i pracował w latach 1873–1880 w kościele Mariackim. Mianowany w 1880 r. proboszczem w Wieliczce, gdzie zmarł w 1885 r.
Dodać do tego należy, że ksiądz Golian urodził się w Krakowie. Jego ojciec był chirurgiem i brał udział w wojnach napoleońskich oraz powstaniu listopadowym. W roku 1844 Zygmunt Golian wstąpił do seminarium, w grudniu 1849 przyjął święcenia kapłańskie i został wikarym w kościele św. Floriana na Kleparzu. W r. 1850 rozpoczął studia na uniwersytecie w Lowanium, które kontynuował w Rzymie. Po powrocie został wikarym w parafii Wszystkich Świętych oraz kaznodzieją i spowiednikiem katedry na Wawelu. W marcu 1858 wstąpił do zakonu dominikanów. W latach 1862–67 był wykładowcą dogmatyki w warszawskiej Akademii Duchownej. Po powrocie do Krakowa został administratorem parafii św. Floriana w Krakowie, a następnie parafii Mariackiej oraz wykładał na Uniwersytecie Jagiellońskim. W roku 1881 objął funkcję proboszcza parafii św. Klemensa PM w Wieliczce. Zmarł tam 21 lutego 1885.

Medal zostaje w zbiorze. Kolejny. Ale monet też przybywa. Może kurierzy zdążą przed świętami, a jeśli nie, to nic złego. Na pewno będzie o czym pisać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly