Dysponując odpowiednim metrażem i grubym portfelem można tak.
A kiedy ma się do dyspozycji troszkę tylko miejsca na półce i pamięta się jak dawniej przechowywano kolekcje znaczków pocztowych... można w ten sposób.Natrafiłem na te zdjęcia, przeglądając oferty na eBay.
Niegłupi sposób, pod warunkiem, że nie chodzi o talary, medale i inne grube sztuki. Dla niskich nominałów jak najbardziej odpowiedni. Jest miejsce na dokładne opisy monet. Można też pomyśleć o takim mocowaniu kieszonek, by móc oglądać obie strony monet.
Więc może zamiast takich kart
przygotować podobne do tych filatelistycznych? Z wydrukowanymi zdjęciami, numerami katalogowymi i miejscem na notatki. W wygodnym formacie, na wystarczająco sztywnym ale nie za grubym kartonie i oczywiście z zestawem przezroczystych kopertek z nieinwazyjnego tworzywa.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.