Google Website Translator Gadget

czwartek, 25 listopada 2010

Od kropkologii stosowanej do imagineskopii.

Jak być może niektórzy z Was wiedzą (choćby z wpisu inaugurującego mój blog), jednym z moich ulubionych tematów jest bilon Królestwa Polskiego z rocznikami 1835-1841 emitowany w latach 1835-1865. Do roku 1841 (z małymi wyjątkami) bito w Warszawie nominały 1 grosz, 3 grosze, 5 groszy i 10 groszy z datami odpowiadającymi rocznikowi produkcji. Później, na podstawie specjalnych zezwoleń Jego Imperatorskiej Mości bito drobne monety z polskimi nominałami pozostawiając na nich rok 1840. Taka była teoria. A co z praktyką?
Po próbie rozwikłania chronologicznych zagadek 10-groszówek z datą 1840, którą opublikowałem w Biuletynie Numizmatycznym 2/2009 zacząłem przyglądać się niższym nominałom. I mam kilka problemów.
Problem, a właściwie cała seria problemów ujawnia się przy próbie chronologicznego uszeregowania pięciogroszówek 1840. W latach wcześniejszych żonglowano rysunkiem awersu dosyć chaotycznie. Najbardziej charakterystyczny szczegół - kształt ogona orła (ilość piór) zmieniano tam i z powrotem. To nie układa się w żaden logiczny ciąg. To samo jest z literą G. Nie mam w zbiorze i udało mi się dotrzeć do zdjęć pięciogroszówki 1839 z awersem z roku 1836 (Plage 138, Berezowski 769). Czy taka moneta istnieje? Będę wdzięczny za zdjęcia.
Kolejne pytanie, które pewnie bez odpowiedzi zostanie, bo to pytanie z cyklu, co poeta miał na myśli. Chodzi o kształt litery G w słowie GROSZ / GROSZE / GROSZY. Dlaczego Plage uznał ten szczegół za ważny dla monet 1 i 10 groszy, a pominął dla trojaków i pięciogroszówek?

1 grosz 1837 - G z szeryfem i bez szeryfa.

I sprawa następna - kropki na miedziakach.

O ile wiem, nikt nie kwestionuje poglądu, że na piątkach i dziesiątkach 1840 kropki były kodem określającym rok/lata emisji. A w jakim celu umieszczano je na miedziakach z datą 1839? Dokumenty cytowane przez księcia Jerzego Michaiłowicza Romanowa wspominają o biciu monet miedzianych aż po rok 1849 stemplami starego rysunku, ale z datą 1840, a nie 1839, nie było więc powodu do używania kropkowego kodu. Przypuszczam, że Warszawa postępowała zgodnie z zasadą "po co babcię denerwować, niech sie babcia cieszy" i co innego robiła, a co innego "sprawozdawała".
Utwierdza mnie w tym przekonaniu zderzenie oficjalnych nakładów jednogroszówek z datami 1839 i 1840 ze statystyką ich występowania na rynku. Stanisław Pusch, dyrektorujący mennicy warszawskiej w latach 1866-1867 podaje, że w roku 1839 wypuszczono do obiegu 670.398 jednogroszówek. Książę Jerzy Michajłowicz (za M. Demmenim) podał, że w roku 1839 wybito ich 670.291. Różnica niewielka.

Dla następnych roczników odpowiednie wartości wynoszą:

1840 - 242.820 (oba źródła zgodnie)

1841 - 372.377 (również zgodnie)

Grosze bito nadal, w latach 1842 do 1849 - teoretycznie z datą 1840. Łączna ilość monet wypuszczonych/wybitych wynosi:

11.832.594 (Pusch) / 11.490.997 (Demmeni). Różnica wynosi 341.597 sztuk, co nie ma wpływu na dalsze wyliczenia.

Teoretycznie wybito więc około 670
tysięcy monet z datą 1839, około 12 milionów monet z datą 1840 i niecałe 400 tysięcy monet z datą 1841.
Jak wygląda częstotliwość występowania tych roczników na rynku? Najłatwiej mozna to sprawdzić posługując sie wyszukiwarką na Allegro. Wyszukiwanie w aukcjach zakończonych daje wyniki z ostatniego miesiąca (mniej więcej ). Sprawdźmy (stan na 25-11-2010).

1839 - 39 aukcji

1840 - 17 aukcji

1841 - 1 aukcja

Posługując się Publicznym Archiwum Allegro możemy sprawdzić dane z okresu 2006-2010 eliminując wpływ przypadkowych fluktuacji. Wyniki są takie:

1839 - 1041 aukcji

1840 - 327 aukcji

1841 - 5 aukcji

Powyższe statystyki nie uwzględniają monet sprzedawanych w zestawach i opisywanych różnymi skrótami. Wyszukiwałem tylko dla fraz "grosz 18xx", gdzie xx to 39, 40 lub 41.

Fakty są więc takie, że jednogroszówki z datą 1839 występują trzy razy częściej, niż z datą 1840! Wytłumaczenie może być tylko jedno - na części monet wybitych po roku 1841 umieszczono datę 1839 zamiast 1840 (jak nakazywały carskie upoważnienia).

Czy w tej sytuacji możliwe jest ustalenie kiedy i w jakich ilościach wybito poszczególne odmiany jednogroszówek z datami 1839 i 1840? Dla uproszczenia zakładam, że w 1841 bito monety z datą 1841.
Myślę, że definitywną odpowiedź można by uzyskać wyłącznie na podstawie archiwaliów z lat 1839-1849. Niestety, nic nie wiadomo, by gdziekolwiek zachowały się takie zapisy. Dokąd nie zostaną odkryte i ujawnione, możemy polegać wyłacznie na metodzie pendologicznej stworzonej przez Jeremiasza Apollona Hytza z Podhajec. Metoda ta polega (w skrócie) na doraźnym lub trwałym powiększaniu wyobraźni za pomocą imagineskopów oraz środków imaginogennych. Opisał ją znakomicie niejaki Śledź Otrębus Podgrobelski w dziełku pod tytułem "Wstęp do imagineskopii". Zastanawiam się, czy nie ograniczyć prawa dostępu do bloga wyłacznie do osób, ktore udowodnią, że znają tę książkę.

Imagineskop numizmatyczny :-)
Bez wyobraźni "nie razbieriosz".

9 komentarzy:

  1. Ciekawie napisane, dobrze przygotowane merytorycznie tylko co pod tekstem robi ta pięciogroszówka, skoro artykuł jest o zupełnie o czm innym ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pana komentarz jednoznacznie dowodzi, że nie przeczytał Pan "Wstępu do imagineskopii". A szkoda, bo to znakomita książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Jerzy bardzo proszę o informację (może jakiś ciekawy artykuł?) w jaki sposób przechowuje Pan swoje zbiory. Pakuje Pan monetki w palety? A może holdery? Dla mnie, początkującego zbieracza monet, każda uwaga, każde doświadczenie jest bezcenne. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za chęć dzielenia się wiedzą z bliźnimi.

    OdpowiedzUsuń
  4. O przechowywaniu napisałem co nieco na mojej stronie: http://monety.polskie.webpark.pl/porady.html
    Monety "bezproblemowe" o znanej wadze i średnicy, już sfotografowane, co do których nie przewiduję konieczności dodatkowych szczegółowych oględzin - przechowuję w holderach. Pozostałe w papierowych kopertkach 50x50 mm.
    Holdery i kopertki - w drewnianych kasetach z przegródkami na przeźrocza (slajdy).

    OdpowiedzUsuń
  5. W kwestii kropek - jak często spotyka Pan 5 groszy 1840, które jednocześnie na kropkę po "5" i "GROSZY".

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo rzadko. Raz na kilka lat.
    Niestety nie udało mi się jeszcze upolować takiej monety do mojego zbioru.

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Jerzy gdzie mogę znaleść orginalne zdjęcie grosza krakowskiego w celu porównania ze swoim?

    OdpowiedzUsuń
  8. Na przykład tu:
    http://www.zbior.com/Polska/Kazimierz%20Wielki%20(1333-1370)/Monety%20Krakowskie/Grosze%20Krakowskie/index.html

    Warto przejrzeć całą tę stronę http://www.zbior.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuję za informację.Okazuje się w takim razie że mój grosz to kopia.

    OdpowiedzUsuń

Z powodu narastającej aktywności botów reklamowych i innych trolli wprowadzam moderowanie komentarzy.

Printfriendly